Temat był już dyskutowany kilka lat temu, później postępy zostały wstrzymane z powodów formalnych – najpierw trzeba było dopełnić wszystkich formalności związanych z decyzją zezwalającą na przebudowę al. 29 Listopada. Kiedy to się stało, można było zapisać w kolejnym (a więc tegorocznym) budżecie środki na przygotowanie projektu zapowiadanej drogi.

Oferty droższe niż w planach

Zarząd Dróg Miasta Krakowa rozpisał niedawno przetarg na opracowanie dokumentacji projektowej i uzyskanie decyzji ZRID. Założenie było takie, że kwota 150 tys. zł wystarczy na ten cel. Po wtorkowym otwarciu ofert okazało się jednak inaczej: najtańsza z ofert opiewa na 230 tys. zł, droższa na 269 tys. zł, kolejna aż na 344 tys. zł.

Na razie nie zostały jeszcze ogłoszone żadne decyzje, ale mało prawdopodobne wydaje się, by miasto dołożyło środki i wyrównało tak dużą różnicę kwot.

Potrzebne połączenie

Zdaniem radnego Grzegorza Stawowego tak wysokie kwoty w przetargu to bardzo zła wiadomość. Jak mówi, nowa droga ma spełniać kilka funkcji. – Mieszkańcy już bardzo czekają na poprawę. Dziś wyjeżdżają jedną, ciasną, niespełniającą wymogów drogą na południe do ul. Meiera i dopiero ul. Meiera dojeżdżają do al. 29 Listopada. Ten wyjazd umożliwiłby skrócenie drogi, ale też komunikował ul. Meiera Boczną z ul. Felińskiego i ułatwiał poruszanie się w okolicy, choćby dojście do kościoła – wylicza radny Stawowy.

Jak mówi, w ramach inwestycji powstałby też chodnik, który usprawniłby dojście do nowej linii tramwajowej, budowanej po przeciwnej stronie al. 29 Listopada. Zgodnie z zapowiedziami Zarządu Inwestycji Miejskich, linia tramwajowa ma ruszyć 4 września. Początkowo bez obsługi pasażerów na pętli, ale wkrótce i te prace zostaną dokończone.

Projekt przebudowy al. 29 Listopada uwzględnia już planowane połączenie z ul. Felińskiego.