Nowe podejście w sprawie S7 do Myślenic. Chętnych nie brakuje

Protest przeciwko budowie S7 fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W drugim przetargu na przygotowanie studium nowego przebiegu drogi S7 między Krakowem a Myślenicami zgłosiło się sześć firm. To właśnie ten dokument pokaże, którędy ma przebiegać nowe połączenie.

Zadaniem postawionym przed wykonawcą nie będzie jeszcze przygotowanie docelowego projektu, lecz opracowanie studium techniczno-ekonomiczno-środowiskowego (STEŚ) oraz uzyskanie decyzji środowiskowej. To jednak kluczowy etap z punktu widzenia mieszkańców południowego Krakowa i miejscowości położonych na potencjalnej trasie nowej drogi. To właśnie na etapie opracowania STEŚ ma się okazać, która wersja przebiegu ekspresówki jest najbardziej uzasadniona.

Na początku października GDDKiA ogłosiła wynik pierwszego przetargu w tej sprawie. Wówczas zgłosiło się pięć podmiotów. Najtańszą ofertę złożoną przez firmę Ivia z Katowic odrzucono, a wybrano firmę Transprojekt Gdański, która za wykonanie zadania oczekiwała 26,6 mln zł. Kilka tygodni później GDDKiA ogłosiła jednak zmianę decyzji: przetarg został unieważniony, ponieważ wybrany wykonawca zrezygnował z podpisania umowy.

Sześć ofert

W drugim podejściu zaproponowane kwoty wahają się od 23,3 mln zł (znów najtańszą ofertę złożyła firma Ivia) do 36,8 mln zł.

GDDKiA określiła budżet na takim poziomie, do jakiego zwiększyła go poprzednio, wybierając ofertę Transprojektu Gdańskiego, a więc na poziomie 26,6 mln zł. W tym pułapie mieści się obecnie tylko Ivia, druga w kolejności jest oferta firmy Multiconsult Polska, w kwocie 27,9 mln zł.

Nie tylko cena

Kacper Michna z małopolskiego oddziału Dyrekcji zwraca uwagę, że cena będzie głównym, ale nie jedynym kryterium mającym wpływ na wybór oferty. Na decyzję wpłynie w 60 procentach. – Istotnym elementem oceny będzie również punktacja za posiadanie w swoich szeregach specjalistów m.in. z zakresu geologii, hydrogeologii, zoologii czy akustyki. Osoby te będą tworzyły tzw. zespoły środowiskowe, geologiczne oraz zespół ekspertów. Te kryteria stanowią pozostałe 40 pkt. – wyjaśnia.