Odcinek S7 do Warszawy już otwarty. Przejazd zajmie ok. 10 minut

fot. GDDKiA

Kierowcy mogą już korzystać z nowego odcinka S7 na odcinku Moczydło-Miechów. Pomiędzy Krakowem i Warszawą otwarto 18,7 km nowej drogi ekspresowej.

Nowa droga ma dokładnie 18 km 725 m. Została poprowadzona nowym śladem na wschód od dotychczasowej drogi krajowej nr 7. Żeby zniwelować różnicę wysokości, droga została wybudowana w niektórych miejscach w wykopach, a w niektórych na nasypach. W Małoszowie powstał 400-metrowy wiadukt, który przebiega m.in. nad rzeką Nidzicą, a w najwyższym miejscu ma prawie 20 m wysokości.

Jak podaje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, na trasie powstały łącznie 24 obiekty inżynieryjne – mosty, wiadukty i estakada. Droga ma dwa pasy ruchu w każdym kierunku, ale przewidziano też rezerwę pod ewentualną budowę w przyszłości trzeciego pasa. Wjazd na ten odcinek jest możliwy dzięki dwóm węzłom – Książ i Miechów. Powstało też ponad 15 km dróg lokalnych oraz dwa Miejsca Obsługi Podróżnych – Małoszów i Tochołów.

Całość kosztowała ponad miliard złotych, z czego prace budowlane to 860 mln zł. 586 mln zł z tej kwoty to dotacja ze środków unijnych.

Całość w przyszłym roku

– Po oddaniu tego prawie 19-kilometrowego odcinka pomiędzy granicą województwa świętokrzyskiego a Krakowem do zrealizowania pozostaje jeszcze 23,6 km i cała S7 do Krakowa będzie gotowa – mówił podczas konferencji prasowej prezydent Andrzej Duda. – To stanie się do końca przyszłego roku, ale mamy nadzieję, że do wakacji będzie oddany kolejny krótki odcinek, niedaleko stąd, który połączy dwa istniejące już w tej chwili odcinki do Widomej i w ten sposób zostanie do zrealizowania tylko ostatni odcinek do Krakowa – zapowiadał.

Mowa tu o 5,3-kilometrowym odcinku pomiędzy węzłami Miechów i Szczepanowice. Według deklaracji GDDKiA, jego otwarcie jest planowane na sierpień przyszłego roku. Krakowski odcinek miałby natomiast zostać otwarty w listopadzie 2024.

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk zwracał uwagę m.in. na kwestie bezpieczeństwa, podając inwestycje w infrastrukturę jako jeden z kroków w tym kierunku. – Za kilkanaście miesięcy dojeżdżamy do Krakowa bezpieczną, komfortową i przewidywalną w czasie przejazdu drogą. Nowoczesna gospodarka wymaga nowoczesnej infrastruktury. Nowoczesny, bezpieczny transport wymaga nowoczesnej infrastruktury. I bezpieczeństwo na naszych drogach wymaga bezpiecznej infrastruktury – wyliczał.

Jeszcze kończą

Otwarcie drogi nie oznacza jeszcze zakończenia wszystkich prac. W najbliższych tygodniach prowadzone będą jeszcze prace porządkowe w pasie drogowym oraz prace wykończeniowe na MOP-ach w Małoszowie i Giebułtowie.