Akcja Ratunkowa dla Krakowa zapowiada na najbliższy weekend „Obywatelską okupację parku Bednarskiego”. Dwudniowe wydarzenie to forma sprzeciwu wobec planowanej przez Zarząd Zieleni Miejskiej inwestycji.
Spór wokół rewitalizacji parku toczy się od dawna. Pod koniec kwietnia wydawało się, że porozumienie jest bliżej – podczas spotkania przedstawiciele miasta zadeklarowali gotowość, by zrezygnować z części planowanych elementów (informowaliśmy o tym TUTAJ).
Po dwóch miesiącach aktywiści z Akcji Ratunkowej dla Krakowa twierdzą, że czują się oszukani. – Zarząd Zieleni Miejskiej, mimo składanych publicznie deklaracji, że zmieni projekt, że prześle wszystkie nasze uwagi do Wojewódzkiej Konserwator Zabytków, rozpisał przetarg na wykonanie założeń projektu beż żadnych postulowanych przez nas zmian i dąży do podpisania umowy z wykonawcą. Po tym, wszelkie zmiany zależą od dobrej woli wykonawcy “rewitalizacji” – czytamy w komunikacie przesłanym do mediów.
– Prezydent Jerzy Muzyk, podczas spotkania z przedstawicielami mieszkańców w dniu 28 kwietnia 2021 roku powiedział: przed podpisaniem umowy z wykonawcą mamy poznać ostateczny kształt projektu. Aktualne działania ZZM są sprzeczne z tym poleceniem – piszą przedstawiciele ARdK.
„Za późno na kompromis”
Przeciwnicy planowanych w parku zmian chcą m.in. usunięcia z projektu wszystkich barierek odgradzających przy skarpach, nowo zaprojektowanych bram, terenowych poręczy, palisad na placu zabaw, sceny koncertowej i dwóch altan widokowych. Nie zgadzają się też na to, by park był zamknięty przez cały okres prac.
Na najbliższy weekend zaplanowali „Obywatelską okupację parku Bednarskiego”, czyli dwudniowy piknik, w ramach którego odbędą się m.in. spacery, warsztaty, zabawy, koncerty, zajęcia z jogi czy spotkania z Wojciechem Tadeuszem Bednarskim, praprawnukiem twórcy parku.
Dopiero po umowie
Urzędnicy Zarządu Zieleni Miejskiej tłumaczą, że na tym etapie nie mogą zgodnie z prawem podjąć wiążących decyzji w sprawie zmian w projekcie, ponieważ trwa ciągle postępowanie przetargowe. Firmy zgłosiły się do przetargu obejmującego konkretny, opisany w dokumentacji, zakres prac i zmiana zasad w trakcie gry nie jest możliwa.
Możliwe są natomiast modyfikacje projektu już po zakończeniu przetargu, w uzgodnieniu z wybranym wykonawcą. – Nie próbujemy się zasłaniać, tylko są określone procedury, których musimy się trzymać – tłumaczy Jarosław Tabor, zastępca dyrektora ZZM.
Część ma zniknąć, część nie
W środę, po kolejnym spotkaniu w tej sprawie, ZZM opublikował stanowisko, w którym wyliczył możliwe modyfikacje. To m.in. rezygnacja z części poręczy, ogrodzeń i bram, sceny plenerowej czy części elementów rzeźbiarskich. Urzędnicy zadeklarowali, że nie mają w planach dalszej wycinki drzew w parku ani jego otoczeniu.
Według opublikowanego komunikatu, pozostanie natomiast altana na planie ośmiokąta, przy czym zapewniona ma zostać dostępność dla osób z niepełnosprawnościami. ZZM nie zrezygnuje też z siłowni zewnętrznej, argumentując to m.in. składanymi w tej sprawie projektami budżetu obywatelskiego. Pozostać mają też barierki wzdłuż fragmentu chodnika przy ul. Krzemionki.
Jak tłumaczy dyr. Tabor, otwarta pozostaje kwestia barierek przy skarpach. ZZM zamówi ekspertyzę, która wykaże, czy stan skał pozwala na rezygnację z ogrodzenia bez ryzyka dla użytkowników parku.
Poczekamy
Niezależnie od sporów wokół zakresu prac, rozpoczęcie inwestycji odsuwa się w czasie z powodu odwołania złożonego przez jedną z firm startujących w przetargu. Termin rozprawy w Krajowej Izbie Odwoławczej nie został jeszcze wyznaczony, więc na tym etapie trudno jest określić, jak długo może jeszcze potrwać proces wyboru wykonawcy.