Opłaty za holowanie. Miasto zapowiada kasację

Archiwum

Wszystko wskazuje na to, że w Krakowie po interwencji prokuratury zostaną obniżone stawki za karne odholowanie samochodu. Zanim to się jednak stanie, sprawa trafi do Naczelnego Sądu Administracyjnego.

W lutym na wniosek prokuratury Wojewódzki Sąd Administracyjny zajął się trzema uchwałami rady miasta podjętymi w latach 2014–2016, w których ustalone zostały stawki (około 500 zł) za odholowanie samochodu zaparkowanego niezgodnie z przepisami.

W skardze prokuratura zaznaczyła, że rada miasta w czasie prac nad uchwałą ustalającą stawki na rok 2017 „nie przeprowadziła żadnych wyliczeń ani analiz w zakresie rzeczywistych kosztów usuwania i przechowywania pojazdów na obszarze Krakowa, a jedynie ograniczyła się do dyskrecjonalnego ustalenia stawek opłat na poziomie maksymalnym”.

Skarżący dodał też, że projektodawca wziął pod uwagę nieznane ustawie kryterium w postaci „wywarcia ekonomicznego nacisku ukierunkowanego na zaniechanie korzystania z infrastruktury drogowej w sposób niezgodny z postanowieniami przepisów".

Prokuratura uznała też, że niedopuszczalne jest ustalanie 50% kosztów całości jedynie za dojazd lawety na samo miejsce interwencji i jednocześnie wycenienie samego załadowania auta na lawetę na połowę ustalonej kwoty – niezależnie od pory dnia oraz odległości od parkingu.

Nieoderwane od rzeczywistości

Miasto uważa, że stawki zostały uchwalone zgodnie z prawem. Na dowód tego, że kwoty odpowiadały stawkom rynkowym zaprezentowano umowy zawierane przez Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Dodatkowo mieściły się one w Obwieszczeniu Ministra Finansów z 28 lipca 2016 roku.

W odpowiedzi na zarzut w skardze pojawiło się również stwierdzenie, iż „koszty poniesione przez właściciela pojazdu w przypadku jego usunięcia i przechowywania na parkingu strzeżonym były relatywnie wysokie, chociaż odnosiły się do rzeczywistych stawek rynkowych”. Miało to po prostu odstraszyć kierowców od łamania prawa.

Jeśli chodzi o zarzut w kwestii ustalenia ceny jedynie za przyjazd jednostki holowniczej, to zdaniem miasta nie da się uwzględnić wszystkich czynników wpływających na koszt i stąd ustalenie zawarte w uchwale.

Wyrok

Mimo wszystko WSA unieważnił w całości uchwałę z 2016 roku (podobnie uczynił z tymi z 2014 i 2015 roku). Sąd co prawda zgodził się, że wysokie stawki wywierają nacisk ekonomiczny na kierowców i są ukierunkowane na zaniechanie łamania przepisów, ale też kwoty zawarte w uchwale „każdorazowo przekraczały stawki stosowane przez firmy, które wykonywały usługi usuwania i przechowywania pojazdów”.

Sąd nie zgodził się z prokuraturą w kwestii różnicowania opłaty za odstąpienie od odholowania ze względu na różnego rodzaju czynniki. Zdaniem WSA skomplikowałoby to całą procedurę i uniemożliwiło sprawne usunięcie zagrożenia z drogi.

Kluczowe jest jednak to, że według WSA rada miasta czy powiatu nie może ustalić kwoty za odholowanie tylko na podstawie tego, iż nie przekracza ona stawek maksymalnych zawartych w rozporządzeniu ministra finansów.

Lokalny prawodawca musi każdorazowo zbadać, czy uchwalone stawki uwzględniają kryteria sankcji w zakresie usuwania pojazdów z drogi oraz „kosztów usuwania i przechowywania pojazdów na obszarze danego powiatu”.

Już dzwonią

Liczba odholowanych samochodów w raportach straży miejskiej od 2015 roku przekracza 700. Tylko w 2017 było ich około 370. W 2018 roku liczba ta przekroczyła tysiąc przypadków.

Zarówno do urzędu miasta, jak i do naszej redakcji zgłaszają się osoby, które dopytują o to, jak wygląda procedura odzyskiwania części pieniędzy zapłaconych za hol i przechowywanie na parkingu.

Zarząd Dróg Miasta Krakowa twierdzi, że do tej pory tylko jedna osoba telefonicznie zgłosiła takie roszczenia. Inna sprawa, że miasto nie odpowiadało na nasze pytania dotyczące wyroków przez trzy tygodnie. Nie dostaliśmy również odpowiedzi, kiedy rada miasta otrzyma projekt uchwały ze stawkami na 2019 roku.

Dowiedzieliśmy się tylko tyle, że z chwilą uprawomocnienia wyroku miasto będzie składać wniosek o kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dlatego z roszczeniami trzeba się jeszcze wstrzymać.

News will be here