Pijany złodziej wracał samochodem z łupami

Złodzieje nie gardzili żadnymi fantami fot. materiały prasowe

41-letni mężczyzna został zatrzymany przez policjantów, gdy wracał samochodem ze skradzionymi przedmiotami. Jakby tego było mało, nie miał prawa jazdy, a alkomat pokazał promil alkoholu w wydychanym powietrzu.

Od jakiegoś czasu ktoś okradał garaże i nowe domy, które powstały na terenie Nowej Huty. Policjanci w końcu wpadli na trop przestępców. Patrol w rejonie Rybitw zauważył samochód, którym mogli poruszać się podejrzewani o kradzieże.

– Policjanci uruchomili sygnały dźwiękowe i świetlne i ruszyli w kierunku pojazdu. Kierowca peugeota widząc radiowóz gwałtownie przyspieszył, skręcił w pobliską ulicę i wjechał na teren jednej z posesji, gdzie zatrzymali go policjanci. Kierujący peugeotem został wylegitymowany – mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Kierowca nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, a że było od niego czuć alkohol, został przebadany alkomatem. Wynik – powyżej promila. W samochodzie policjanci znaleźli m.in. kosiarkę spalinową, wózek do przewozu palet, elektronarzędzia, podnośnik samochodowy, nożyce do cięcia metalu oraz łomy. Okazało się, że wszystko było skradzione tego samego dnia. Funkcjonariusze przeszukali również nieruchomości należące do zatrzymanego, gdzie znaleźli więcej tego typu rzeczy. Wkrótce został też zatrzymany wspólnik rabusia.

– Mężczyźni usłyszeli 11 zarzutów kradzieży z włamaniem, za co grozić im może do 10 lat więzienia. Ponieważ obydwaj działali w warunkach recydywy, wymiar zasądzonych dla nich kar może być wyższy – informuje Sebastian Gleń. Ponadto 41-latka czeka odpowiedzialność karna za jazdę pod wpływem alkoholu i bez wymaganych uprawnień.

 

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Nowa Huta