Po dwóch latach Marzena S. opuściła areszt

Po 400 tys. złotych poręczenia majątkowego musieli wpłacić była prezes Wisły Kraków SA i były wiceprezes Daniel D., by móc opuścić areszt tymczasowy. Jak podają media, powołując się na PAP, dziś podejrzani w sprawie działania na szkodę spółki zostali zwolnieni do domów.

Śledztwo w sprawie nadużyć finansowych zostało wszczęte przez krakowską prokuraturę pod koniec grudnia 2018 roku. Następnie zostało przeniesione do Poznania. W sprawie występuje czworo podejrzanych: była prezes Marzena S., byli wiceprezesowie Damian D. i Robert S., oraz Tadeusz C. Jak wynika z ustaleń śledczych, szkodę, jaką mogła ponieść spółka w wyniku przestępczej działalności podejrzanych, szacuje się na około 10 mln złotych.

– Wyprowadzane z klubu pieniądze najprawdopodobniej posłużyły zorganizowanej grupie przestępczej do sfinansowania jej członkom dalszej przestępczej działalności – informowało CBŚP.

Byli członkowie władz „Białej Gwiazdy” zostali zatrzymani we wrześniu 2019 roku, a miesiąc później trafili do aresztu.

Śledztwo trwa blisko dwa lata. Na razie nie ma informacji o tym, kiedy miałoby się zakończyć. – W śledztwie dotyczącym Wisły Kraków do Prokuratury Krajowej skierowany został wniosek o przedłużenie okresu jego trwania do końca grudnia 2021 roku – mówiła nam w czerwcu Anna Marszałek, rzecznik prasowy Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.