Po narkotykach, bez prawa jazdy, uciekał przed policją i rozbił BMW

fot. Małopolska Policja

39-letni mieszkaniec Krakowa został zatrzymany w Dziekanowicach po tym, jak próbował uciekać przed policją i rozbił bmw na słupie. Okazało się, że miał cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów i był pod działaniem marihuany.

5 maja w godzinach popołudniowych, policjanci patrolujący ulice w Dziekanowicach w gminie Zielonki, zauważyli bmw, które na widok oznakowanego radiowozu nagle zawróciło i kontynuowało jazdę w przeciwnym kierunku. Podejrzane zachowanie kierowcy zwróciło uwagę funkcjonariuszy, więc postanowili zatrzymać go do kontroli drogowej.

Kierujący zlekceważył sygnały i podjął ucieczkę. Policjanci rozpoczęli pościg za uciekinierem, jednocześnie informując o sytuacji oficera dyżurnego. – Podczas ucieczki kierujący bmw dopuścił się szeregu wykroczeń drogowych, m.in. jechał z nadmierną prędkością, wyprzedzał inne pojazdy w miejscach niedozwolonych, przejechał rondo „pod prąd” oraz wykonywał inne gwałtowne i niebezpieczne manewry na drodze – relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Koniec pościgu

Pościg zakończył się, gdy uciekinier na jednym z zakrętów w Dziekanowicach wpadł w poślizg, najechał na krawężnik i uderzył w słup od latarni. Policjanci natychmiast podbiegli do kierującego i go zatrzymali.

Okazał się nim 39-latek z Krakowa. – Po zachowaniu  i innych objawach funkcjonariusze nabrali podejrzeń, że kierowca może być pod działaniem narkotyku. Zbadali go więc testerem, który wykazał obecność marihuany. Natomiast sprawdzenie w policyjnych bazach danych wykazało też, że 39-latek posiada cofnięte uprawnienia do prowadzenia pojazdów, a pojazd, którym jechał nie był ubezpieczony i nie posiadał aktualnych badań technicznych – wylicza Gleń.

Dwa zarzuty

Zatrzymanemu została pobrana krew do badań w celu potwierdzenia obecności narkotyku i określenia ilości w jego organizmie, po czym został osadzony w pomieszczeniach dla zatrzymanych.

Kolejnego dnia 39-latek usłyszał dwa zarzuty: niezatrzymania się do kontroli drogowej oraz kierowania pojazdem pomimo cofniętych uprawnień do prowadzenia pojazdów. Za popełnione przestępstwa podejrzanemu grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Jeśli wynik badania krwi potwierdzi wynik z testera, to usłyszy on także zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem środka odurzającego. Mężczyzna odpowie także za wykroczenia drogowe, których się dopuścił podczas ucieczki przez patrolem.