W połowie czerwca informowaliśmy o tym, że w najbliższym czasie częstotliwość kursów do przystanku Kraków Lotnisko zwiększy się dwukrotnie. Obecnie jest ich 20,od 3 lipca miało dojść jeszcze 19.

W założeniu połączenie to ma służyć nie tylko pracownikom i klientom lotniska, ale też mieszkańcom położonych przy trasie osiedli. Takiemu wykorzystaniu kolei ma też służyć nowy przystanek kolejowy Kraków Bronowice. Według obowiązującego od połowy czerwca rozkładu, pasażerowie mają tam do dyspozycji 43 połączenia do Krakowa Głównego na dobę, a zwiększenie tej liczby o kolejnych 19 połączeń jeszcze znacząco zwiększyłoby atrakcyjność podróży koleją.

Na to jednak pasażerowie będą musieli na razie poczekać. – Niestety, decyzją organizatora przewozów kolejowych, dodatkowe pociągi, które miały kursować od dnia 3.07, nie zostaną uruchomione. Oznacza to, że do dnia 29.08 pociągi nadal będą kursowały z częstotliwością 60 minut, czyli tak jak obecnie – poinformowało we wtorek krakowskie lotnisko.

Nie ma kogo wozić

Powód jest prosty – chodzi o oszczędności. Ruch lotniczy wraca na lotnisko bardzo nieśmiało, a nawet jeśli, to zainteresowanie podróżą na lotnisko transportem zbiorowym jest mniejsze, niż przed epidemią.

– Obawiamy się braku frekwencji. Nawet jeśli ruch turystyczny będzie wracał, nie jesteśmy w stanie przewidzieć zapełnienia na tej linii – mówi nam Wojciech Friediger z Kolei Małopolskich. – Tak jak obserwujemy napełnienie na innych liniach i korelujemy to z ograniczeniami nałożonymi na liczbę osób, która może znajdować się w pojeździe, tak samo będzie działo się na tej trasie. Jeżeli zauważymy wzrost, na pewno zareagujemy – zapowiada. Teoretycznie może być więc i tak, że pociągi zaczną kursować częściej wcześniej niż 29 sierpnia. To jednak na razie wróżenie z fusów i możliwa jest też wersja odwrotna, czyli odsunięcie takiej decyzji na dalszy okres.