– Pociągi regionalne zatrzymują się już na przystanku Kraków Grzegórzki. Od pierwszej połowy listopada będą się tam również zatrzymywały pociągi przyspieszone z Tarnowa oraz innych kierunków – zapowiada wicemarszałek Łukasz Smółka.

Zmiana decyzji

Nowy przystanek Kraków Grzegórzki został oddany do użytku 3 września. Początkowo nie zatrzymywały się na nim pociągi linii SKA3, kursującej między Krakowem a Tarnowem. Z nowej infrastruktury nie mogli więc bez przesiadki skorzystać pasażerowie z rejonu Tarnowa, Brzeska czy Bochni, ale też Staniątek, Podłęża, Węgrzc Wielkich, Kokotowa czy Złocienia.

Decyzja została szybko zmieniona, ale trzeba było jeszcze odczekać na jej wprowadzenie w życie. Od 28 września sytuacja już się zmieniła.

Czas przejazdu pomiędzy Grzegórzkami a Tarnowem waha się od 1 godziny i 13 minut do 1 godziny i 30 minut. Ze Złocienia na Grzegórzki dojedziemy w ciągu 12-13 minut, a z Podłęża w ok. 21-22 minuty.

Pojadą szybciej

Jak zapowiadał niedawno Mateusz Wanat z PKP Polskich Linii Kolejowych, listopad przyniesie też przyspieszenie na zmodernizowanej linii kolejowej. Stanie się tak 12 listopada, a więc tego samego dnia, kiedy pociągi przyspieszone zaczną stawać na Grzegórzkach.

– Wtedy zwiększymy dopuszczalną prędkość na linii kolejowej pomiędzy Krakowem Głównym i Krakowem Płaszowem, co też wpłynie na możliwości obsługi większej liczby połączeń na tym odcinku – mówił w wywiadzie przedstawiciel kolejowej spółki.

Z nowym biletem

Wykorzystanie kolei w codziennych podróżach ułatwił wprowadzony od 1 sierpnia bilet metropolitalny. Zgodnie z decyzją radnych miejskich, jest on droższy od standardowego biletu miesięcznego, umożliwia za to podróżowanie tramwajami, autobusami i pociągami.

Jeśli podróżujemy w ten sposób tylko w granicach miasta, za bilet zapłacimy 159 zł na miesiąc, za poruszanie się w strefach I i II – 169 zł, a za wszystkie trzy strefy I, II i III – 199 zł.