Powstanie betonowo-asfaltowy kanion otoczony ekranami. Projekt linii tramwajowej krytykuje 16 organizacji

Wizualizacja przygotowana przez mieszkańców na podstawie dostępnych dokumentów projektu fot. Inicjatywa

16 organizacji wystosowało list otwarty do prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. Chcą, by podlegli mu urzędnicy ponownie przeanalizowali rozwiązania projektowe budowy linii tramwajowej do Mistrzejowic. Postulują, aby inwestycja była zaprojektowana wspólnie z mieszkańcami, zgodnie z nowoczesnymi trendami urbanistycznymi.

Rafał Terkalski z obywatelskiej inicjatywy „Tramwaj na Mistrzejowice” mówił podczas konferencji prasowej, że większość mieszkańców Prądnika Czerwonego z utęsknieniem czeka na linię tramwajową, która połączy al. Jana Pawła II z istniejącą pętlą przy ulicy Jancarza.

– Zależy nam, żeby inwestycja powstała jak najszybciej. Jako mieszkańcy czekaliśmy na coś fajnego. Widzimy, jak wyglądają tego typu inwestycje w zachodniej Europie oraz wielu miastach w Polsce. Zazwyczaj budowa linii jest pretekstem do stworzenia przestrzeni miejskiej pełnej zieleni, z małą architekturą. Natomiast to, co zobaczyliśmy w projekcie, przypomina bardziej styl Stanów Zjednoczonych lat 60. XX wieku, polegający na zabetonowaniu całej okolicy – stwierdził Terkalski.

75 procent drzew do wycinki

Aktywiści przekonują, że z ulic Meissnera i Młyńskiej znikną drzewa, a powstanie otwarty wykop tramwajowy, z szerokimi pasami ruchu dla samochodów, a wszystko będzie otoczone ponad trzykilometrowym szpalerem ekranów akustycznych o średniej wysokości 5,6 m.

– Inwestycja całkowicie podporządkowuje funkcji transportowej ulice Dobrego Pasterza, Lublańską, Młyńską oraz Meissnera. W wyniku takiego podejścia główna oś dzielnicy zamieni się z miejskich ulic z drzewami w wyasfaltowany kanion otoczony ekranami akustycznymi dzielącymi osiedla na dwie części – komentował Krzysztof Skrzypek ze Stowarzyszenia Przestrzeń-Ludzie-Miasto.

Dodał, że pomimo iż układ drogowy będzie oddalony w niektórych miejscach od istniejącej zabudowy, to projektanci w miejscu drzew przewidzieli ekrany akustyczne. Stwierdził, że „mieszkańcy sąsiednich bloków zamiast wysokiej zieleni będą widzieli jedynie wysokie rzędy ekranów akustycznych”.

Budowa drogi

Członkowie organizacji zarzucają, że kierownictwo Zarządu Dróg Miasta Krakowa chce rozbudować układ drogowy, a linia tramwajowa jest tylko pretekstem. Potwierdzają to również dane: ponad 63 tys. mkw. będą stanowić drogi, o prawie połowę mniej miejsca zajmą torowiska, na powierzchnię biologicznie czynną przewidziano jedynie 15 tys. mkw.

Inwestycja będzie wiązać się z wycięciem ponad 75 procent obecnie istniejących drzew. – Nie chcemy, aby pod pretekstem budowy potrzebnej inwestycji, jaką jest linia tramwajowa, wykarczować cały teren w celu powstania betonowo-asfaltowej pustyni otoczonej wielkimi ekranami – mówił Łukasz Maślona, radny klubu Kraków dla Mieszkańców. Dodał, że inwestycja, na którą miasto ma przeznaczy 1,2 mld złotych, wymaga korekt.

Ponowna analiza

Organizacje proponują, aby ograniczyć wycinkę zieleni poprzez korektę przebiegu torowiska oraz chodników i dróg dla rowerów, zastosować węższe pasy ruchu, ponownie przeanalizować zasadność rozbudowy układu drogowego i dostosować to do faktycznych potrzeb.

– Era wielkich inwestycji – której zwieńczeniem miała być Trasa Łagiewnicka – już się skończyła. Warto, aby urzędnicy dostosowali się do zapowiedzi prezydenta Majchrowskiego oraz innych rządzących miastem, że Kraków potrzebuje bardziej zrównoważonego systemu transportowego, czego wyrazem powinny być linie tramwajowe, a nie bardzo rozbudowane układy drogowe z towarzyszącą linią tramwajową – stwierdził Jakub Kucharczuk z zespołu Klubu Jagiellońskiego.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Prądnik Czerwony
News will be here