"Pozew" do prokuratury w sprawie zmian na ul. Twardowskiego

Ul. Twardowskiego fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Profesor AGH złożył zawiadomienie do prokuratury na Miejskiego Inżyniera Ruchu w sprawie organizacji ruchu. O co poszło?

Na środowej komisji ekologii i ochrony powietrza głos zabrał profesor AGH Marek Dziarmagowski, były radny z Dębnik. Stwierdził, że organy ścigania powinny zająć dyrektorem Łukaszem Grygą z powodu narażania na niebezpieczeństwo użytkowników dwóch ulic.

– Chciałbym się wypowiedzieć, jako mieszkaniec Zakrzówka, że to, co wyprawia dział rowerowy, przekracza wszystkie dopuszczalne normy. Nie liczy się z przepisami, opinią mieszkańców, policji, rady dzielnicy – powiedział Dziarmagowski.

– Ostatnie rozwiązania wprowadzone na ciągu ulicy Twardowskiego i Bocznej zagrażają życiu i zdrowiu mieszkańców, użytkowników tych dróg. Mówimy dość. Składamy zbiorowy pozew do prokuratury dotyczący łamania prawa – stwierdził.

Nie zostało jednak sprecyzowane, jakie konkretnie zmiany powodują zagrożenie i które przepisy zostały złamane. Ostatnie w tym rejonie większe zmiany miały miejsce w 2019 roku. Ulice te regularnie wykorzystywane jako skrót, zostały przemianowane na jednokierunkowe, tym samym ograniczając tranzyt. Powstały również kontrapasy rowerowe i wprowadzone strefę „Tempo 30”. Do biura Miejskiego Inżyniera Ruchu na razie żadna oficjalna informacja w tej sprawie nie wpłynęła.

Przewodniczący zarządu Dzielnicy VIII Rafał Torba mówi, że nie ma wiedzy na temat pozwu. – A jeśli chodzi o organizację ruchu, to mieliśmy do zaopiniowania pewne zmiany, ale z racji pandemii, nie przeprowadziliśmy konsultacji społecznych w tej sprawie. W tym rejonie mieszka dużo osób starszych, dlatego nie można było tego zrobić wymieniając się pismami czy za pośrednictwem internetu – tłumaczy Rafał Torba.

– Trzy tygodnie temu zleciłem komisji infrastruktury, aby zaprosić strony spory i przedyskutować temat. Rozmawiałem też z panem Grygą i poprosiłem, aby do czasu rozmów nic tam nie robić i nie wdrażać. Pan Gryga się z tym zgodził – mówi radny. Przewodniczący zarządu dzielnicy dodaje, że nie doszły do niego żadne informacje w sprawie fizycznych zmian na tych ulicach.

Dyrektor Łukasz Gryga stwierdził, że nie wie, o co Markowi Dziarmagowskiemu mogło chodzić.


Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki