W zeszłym roku do nowohuckiej prokuratury wpłynęło zawiadomienie w sprawie jakości wody. Śledczy jednak umorzyli postępowanie.
Na początku lutego 2005 roku proszowicki sanepid wydał komunikat, w którym poinformował o tym, że w próbce wody zebranej z tamtejszej stacji uzdatniania wody stwierdzono zanieczyszczenie. Oznaczało to, że wody nie można spożywać, a wodociągi powinny podjąć odpowiednie działania. Problematyczna stacja została wyłączona z użytku, a kilka dni później sanepid już nie miał zastrzeżeń.
Jednak do Prokuratury Rejonowej dla Krakowa Nowej Huty wpłynęły trzy zawiadomienia, w których pisano o systematycznie powtarzającej się niezdatności wody do spożycia czy też o oszukiwaniu mieszkańców co do jakości wody. Według zawiadamiających taka sytuacja miała trwać przynajmniej od 2017 roku do sierpnia 2021 roku.
Postępowanie było prowadzone pod kątem artykułu 231 kodeksu karnego, który mówi o nadużyciu uprawnień przez funkcjonariusza oraz artykułu 160 – narażenie człowieka na niebezpieczeństwo.
Prokurator Tomasz Gorczyca jednak nie doszukał się złamania prawa przez władze Proszowic i umorzyli postępowanie z uwagi na brak znamion czynu zabronionego.
