Jacek Cader zastępca Naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji na posiedzeniu komisji praworządności rady miasta powiedział, że służby zauważyły zwiększoną liczbę przestępstw popełnianych przez obcokrajowców od czasu wybuchu wojny – chodziło konkretnie o włamania do mieszkań. W szczegółach chodziło o gruzińskie gupy przestępcze. Informacja ta u jednych wywołała oburzenie i oskarżenia o powielanie rosyjskiej propagadny, u drugich poklask w stylu "a nie mówiłem?".
A jak jest w rzeczywistości? Suchymi statystykami nie da się tego stwierdzić. Są jednak dokumenty, które – bez sensacyjnego tonu – mówią, że wraz ze zwiększająca się liczbą obcokrajowców, wzrasta liczba popełnianych przez nich przestępstw. Opracowanie to jednak nie zakładało wojny i struktury społecznej imigrantów.
Brak wpływu?
Od 24 lutego do naszego kraju trafiło ok. 6 mln osób. Obecnie szacunki straży granicznej mówią, że w kraju zostało 4,3 mln osób – są to głównie kobiety i dzieci. Natomiast wraz ze zwiększającą się liczbą Ukraińców w Polsce rośnie napięcie między nimi a Polakami.
Chcieliśmy więc zweryfikować choćby w uproszczony sposób słowa oficera, prosząc zarówno małopolską, jak i krakowską komendę policji o dane dotyczące przestępstw popełnianych przez cudzoziemców za okres marzec–sierpień 2022 i analogicznego okresu w 2021 roku.
Zarówno Sebastian Gleń (KWP), jak i Piotr Szpiech (KMP) zgodnie odpowiedzieli, że policja nie posiada takich statystyk, bo ich nie prowadzi.
Natomiast w skali kraju wypowiadały się już osoby, które stwierdziły, że nieszczególnie zwiększyła się liczby przestępstw z uwagi na uciekinierów z Ukrainy.
– Z danych przekazywanych przez służby odpowiedzialne za porządek publiczny i bezpieczeństwo, wynika, że ta rzesza ludzi nie spowodowała rażącego wzrostu statystyk związanych z wydarzeniami o charakterze przestępczych wymierzonych zarówno w Ukraińców, jak i Polaków – powiedział w czerwcu Państwowej Agencji Prasowej rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.
Według rzecznika, to Rosjanie przez tego typu propagandę i dezinformację, próbują narzucić narracje o zagrożeniu ze strony obywateli Ukrainy. Często pomagają im w tym działacze skrajnie prawicowych ugrupowań.
A gdyby wojny nie było…
Liczba przestępstw popełnianych przez obcokrajowców wzrosłaby. Tak wynika z dokumentu pt. „Polityka migracyjna Polski – diagnoza stanu wyjściowego” opracowanego w 2020 roku dla potrzeb MSWiA.
– W Polsce wraz ze wzrostem ogólnej liczby cudzoziemców zauważalny jest wzrost liczby przestępstw popełnianych przez obcokrajowców. W 2018 r. odnotowano 8343 cudzoziemców podejrzanych o popełnienie przestępstwa, w 2019 r. liczba ta wzrosła do 9755 osób, a w I półroczu 2020 r. wynosiła 4778 osób – czytamy w raporcie.
Autorzy opracowania zauważają też, że w głównej mierze przestępstwa te to kradzieże, przestępstwa gospodarcze i narkotykowe. Nie umyka jednak fakt, że wzrost przestępczości kryminalnej i narkotykowej „może prognozować wzrost przestępczości zorganizowanej w naszym kraju w przyszłości”.
Wracając do podejrzanych o popełnienie przestępstwa – wśród nich w latach 2018 – połowa 2020 roku najwięcej było obywateli Ukrainy (58%), Gruzinów (ok. 8%) i Białorusinów (5%). Te liczby przekładają się na 2,5-3% odsetka wszystkich podejrzanych o popełnienie przestępstwa w Polsce.
I co kluczowe: „odsetek cudzoziemców podejrzanych o popełnienie najcięższych przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu (uszkodzenie ciała, zgwałcenie, bójka, pobicie lub zabójstwo) jest niski i wahał się w granicach 2% wszystkich podejrzanych cudzoziemców w roku 2019 oraz 3,2% w I półroczu 2020 roku”.