Mateusz Zmyślony odpowiada za dwie pierwsze strategie marki Krakowa. Ta pierwsza została stworzona ponad 20 lat temu i miała jeden cel: ściągnąć jak najwięcej tutystów. Jak mówi Zmyślony, znaleźliśmy się w kolejnym punkcie zwrotnym i potrzebny jest nowy plan. – Szukam inspiracji w XV i XVI wieku, bo w historii kryje się najlepsza narracja. Kraków był wtedy jednym z najważniejszych miast w Europie. Możemy marzyć, że znów taki będzie? – zapytał.

Robert Makłowicz w swoim stylu przybliżył ówczesną sytuację, podkreślając, że Polska była organizmem ponadnarodowym, a Kraków należał do hanzy, która – zdaniem Makłowicza – była protoplastą Unii Europejskiej. – Obowiązywały w niej konkretne reguły i prawo, miała własną armię i była jedną z najbogatszych instytucji. Kraków były tego częścią – zaznaczył.

Później rola Krakowa stawała się coraz mniejsza, aż w końcu staliśmy się prowincjonalnym miasteczkiem. – Kraków naszej młodości był mniejszy od Łodzi – przypomniał Robert Makłowicz. – Teraz trzeba je wymyślić od nowa. Kraków od dawna nie jest tym, czym się wydaje, że jest. A ostatnią międzynarodową akcją promującą stolicę Małopolski było to, że wódka jest tania i mamy lotnisko… Jesteśmy potęgą w IT,  mamy młode społeczeństwo, które wybrało tu życie. To nie jest kraina mieszczan, którzy chodzą na kawę do „Noworola” – podkreślił Makłowicz.

Co dalej?

Punktem zwrotnym ma być zakończenie wojny w Ukrainie i sytuacja, jaka wytworzy się po tym czasie. Zdaniem komentatorów Polska powinna stać się hubem, z którego prowadzone będą działania naprawcze. I tutaj Kraków powinien wykorzystać swoją przewagę, którą na razie ma nad innymi miastami w regionie. Szansą ma być również budowa droga via Carpatia, która będzie łączyć Kłajpedę z Salonikami, a której odcinek przebiega przez Polskę (Białystok, Lublin, Rzeszów).

Zdaniem prelegentów w kreowaniu nowej marki Krakowa należy również zerknąć w stronę Wiednia i tam szukać inspiracji.