Nie mogło być inaczej – dzięki Waszym głosom statuetka LoveKraków.pl w kategorii Krakowianin Roku powędrowała do Roberta Makłowicza!
Kraków nie mógł sobie wymarzyć lepszego ambasadora. Robert Makłowicz, kulinarny obieżyświat, autor programów telewizyjnych i książek, wielka i kultowa już dla wielu Polaków osobowość, w Krakowie nie tylko się urodził i wychował, ale mimo licznych wojaży i drugiego domu w Dalmacji Kraków wciąż promuje, o Krakowie mówi i pisze, przede wszystkim jednak – Kraków wciąż ma w sercu.
– Kraków jest dla mnie najważniejszy – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Makłowicz. – Tu się urodziłem, czy tu umrę trudno powiedzieć, z pewnością jednak jest to po prostu moje miasto.
Zainteresowania – szeroko rozumiana konsumpcja
Makłowicz, urodzony w 1963 roku, nauki pobierał na wydziałach prawa i historii Uniwersytetu Jagiellońskiego, swoją karierę zaś zaczynał pracując jako dziennikarz w krakowskim dodatku „Gazety Wyborczej”. Sławę i rozpoznawalność przyniosły mu programy telewizyjne: „Podróże kulinarne Roberta Makłowicza” oraz „Makłowicz w podróży”. Ponieważ pasjonuje się nie tylko kulinariami, ale i historią (zwłaszcza dziejami Europy Środkowej w dobie panowania dwóch ostatnich Habsburgów – cesarza Franciszka Józefa i cesarza Karola), Makłowicz ma na swoim koncie także kilka książek, z których najsłynniejsze to „Dalmacja. Książka kucharska”, „Café Museum” oraz „C.k. kuchnia”. Ta ostatnia to nie tylko książka kucharska, ale również opowieść właśnie o czasach, gdy Europa Środkowa stanowiła jedność pod berłem Habsburgów. Nie brak w niej akcentów galicyjskich, w których Makłowicz nieodmiennie się lubuje (i wytrwale je promuje).
Jak sam mówi, jego pozostałe zainteresowania nazwać można szeroko rozumianą konsumpcją – od literatury (ulubieni autorzy to Joseph Roth i Andrzej Bobkowski), poprzez muzykę (od punk rocka po Bartóka, ze szczególnym uwzględnieniem pieśni ludu Csángó), po destylaty owocowe (zwłaszcza z gruszek Williams, morwy, pigwy, śliwek, jabłek, moreli oraz mieszane), wina (koniecznie grüner veltliner i pinot noir) oraz kuchnię (przedziwna predylekcja do mamałygi z bryndzą oraz skwarkami z wędzonej słoniny).
Krakowianin Roku
Obecnie nowe programy kulinarno-podróżniczo-historyczne Makłowicza oglądać można na YouTube, wiadomo już, że właśnie powstają kolejne odcinki. Poza tym słynny krytyk kulinarny na nadmiar wolnego czasu raczej nie narzeka – niedawno okazało się, że to właśnie jego głos będzie wybrzmiewał w krakowskiej komunikacji miejskiej, co spotkało się z nieskrywaną uciechą wszystkich krakowian.
Nic dziwnego, że w tym roku statuetka LoveKraków.pl w kategorii Krakowianin Roku powędrowała właśnie w ręce Makłowicza. I choć z racji zawodowych obowiązków nie mógł się na naszej gali pojawić, w rozmowie z nami nie krył wzruszenia.
– Czy może być coś piękniejszego niż nagroda przyznana przez mieszkańców mego miasta? – powiedział. – Coś wspaniałego, bardzo wszystkim dziękuję.