Robert Makłowicz krytykuje krakowskich radnych. „To jest myślenie czysto sowieckie”

Robert Makłowicz fot. facebook.com/Robert-Makłowicz

Nowe prawo antyalkoholowe wprowadzane w Krakowie może część restauracji pozbawić koncesji. To jest myślenie czysto sowieckie – tak zeszłoroczną decyzję radnych krytykuje krakowianin Robert Makłowicz.

Robert Makłowicz, znany podróżnik i krakowski krytyk kulinarny w ostrych słowach wypowiada się o działaniu Rady Miasta Krakowa. Mężczyzna, w filmiku opublikowanym w poniedziałek na Facebooku, odnosi się do regulacji prawnych liczby limitów na sprzedaż alkoholu w punktach gastronomicznych oraz handlowych.

– Jestem w jednej z krakowskich restauracji. Przed sobą mam rzeczy ściśle ze sobą, w naszej kulturze, powiązane, mianowicie dobre jedzenie oraz kieliszek wina. Ale jak się okazuje, ten związek nie jest oczywisty dla krakowskich radnych – mówi Małkowicz.

Krytyk kulinarny dodaje, że „nowe prawo antyalkoholowe wprowadzane w Krakowie może część restauracji pozbawić koncesji”. – To jest myślenie czysto sowieckie. Kiedyś w związku sowieckim, walcząc z alkoholem, wycięto w pień przeszło stuletnie winnice na Krymie. Rozumiem walkę z nadmierną sprzedażą alkoholu, ale to chodzi o mordownię, ograniczanie handlu całodobowego. A wino i jedzenie to związek chrześcijański. Ludzie opamiętajcie się, przecież nie będę pił wody czy kompotu do dobrego jedzenia. Nie jest za późno! – podkreśla Robert Makłowicz.

W najbliższą środę na sesji Rady Miasta Krakowa samorządowcy mają dyskutować na temat wprowadzonych limitów na sprzedaż alkoholu. Prawdopodobnie zapadnie też decyzja o zmianie ubiegłorocznej decyzji, co pozwoli na przyznanie kolejnym restauracjom oraz sklepom prawa do handlowania np. winem czy wódką.

News will be here