Są już pomysły na kładkę nad ul. Armii Krajowej

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Z pochylnią do ul. Armii Krajowej lub bez – to główne różnice pomiędzy dwiema proponowanymi wersjami kładki łączącej przystanek kolejowy Kraków Bronowice z osiedlem po przeciwnej stronie ulicy.

Kładka ma ułatwić i skrócić przejście z rejonu nowego osiedla przy ul. Wizjonerów na drugą stronę ul. Armii Krajowej, w tym do otwartego w ubiegłym roku przystanku kolejowego. Bez niej piesi muszą nadrabiać drogi przez rondo Ofiar Katynia lub węzeł u zbiegu z ul. Balicką, co w obydwu przypadkach oznacza kilkanaście dodatkowych minut i pokonywanie różnic wysokości. Część osób wybiera nielegalną wersję – przejście wiaduktem kolejowym.

Wcześniej miasto zapowiadało połączenie tej inwestycji z budową parkingu Park&Ride i całego węzła przesiadkowego, ale ze względu na cięcie kosztów sprawa trafiła do szuflady – jak się okazało, na krótko. W połowie roku rozpisany został przetarg na koncepcję kładki, a efekty dotychczasowych prac można już zobaczyć na stronie Zarządu Transportu Publicznego.

Pochylnią czy windą?

Projektanci proponują dwa warianty rozwiązań. W obydwu przypadkach nowy chodnik i droga dla rowerów łączyłyby się z ul. Wizjonerów w miejscu, w którym ulica zakręca pod kątem prostym – a więc w najbliższym sąsiedztwie schodów łączących przebiegającą wyżej ulicę Wizjonerów z ul. Armii Krajowej na dole.

Pierwszy wariant, mniej rozbudowany, zakłada tylko połączenie pomiędzy ulicą Wizjonerów i ciągiem pieszo-rowerowym biegnącym przy przystanku kolejowym w stronę ulicy Radzikowskiego. Osoby, które chciałyby pieszo lub rowerem przedostać się tam z dolnego poziomu po stronie przystanku, miałyby do dyspozycji schody i windę wybudowane już przez kolejarzy. Po stronie osiedla rowerzyści zyskaliby natomiast odcinek drogi dla rowerów wzdłuż ul. Wizjonerów, która doprowadziłaby ich do ul. Armii Krajowej.

Drugi wariant, poza nieco zmodyfikowanym włączeniem w ul. Wizjonerów, różni się od pierwszego przede wszystkim budową pochylni – „ślimaka” – po stronie przystanku kolejowego. To oznacza uniezależnienie rowerzystów od niewygody związanej z korzystaniem z windy i od jej ewentualnej awarii, ale w praktyce wpływa również na koszty inwestycji.

Szczegółowe rozwiązania można znaleźć TUTAJ.

Trudno ocenić, kiedy te plany mają szansę stać się rzeczywistością. Jak dotąd, Zarząd Dróg Miasta Krakowa ma zapewnione środki jedynie na przygotowanie koncepcji. – Po zakończeniu tego etapu będziemy podejmować dalsze kroki, czyli wnioskować o zabezpieczenie finansowania w budżecie – zapowiadała w lipcu Renata Postawa-Giza z biura prasowego jednostki.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bronowice