„Serca Bicie” pamięci Andrzeja Zauchy również w Krakowie

Festiwal fot. Mateusz Bosiacki/mat.prasowe

Organizatorzy Festiwalu Pamięci Andrzeja Zauchy zapowiadają wyjątkową edycję tegorocznego wydarzenia. Jeden z koncertów ma się odbyć w Krakowie.

W tym roku przypada 30. rocznica śmierci wybitnego wokalisty Andrzeja Zauchy. Pomimo obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa, organizatorzy Festiwalu Pamięci Andrzej Zauchy „Serca Bicie” planują serię koncertów.

Koncerty w całej Polsce

Festiwal  poświęcony artyście odbywa się od dwunastu lat w Bydgoszczy. Do tej pory każda z edycji kończyła się koncertem finałowym właśnie w tym mieście. Decyzją organizatorów, tegoroczna, 13. edycja nieco zmieni formułę.

– Planujemy tournée po całym kraju. Do współpracy zaprosiliśmy miasta od Świnoujścia do Krakowa. Chciałbym, żeby trasa zakończyła się Krakowie, najważniejszym mieście Andrzeja Zauchy, w którym się urodził i w którym zmarł tragicznie – mówi Krzysztof Wolsztyński, prezes fundacji „Serca Bicie”.

Ze względu na sytuację epidemiczną, jeszcze nie wiadomo czy i w jakiej liczbie w koncertach będzie mogła uczestniczyć publiczność. Nie ma również ustalonej dokładnej trasy i terminów koncertów.

Młodzi zdolni i gwiazdy

– Chciałbym, żebyśmy tournée rozpoczęło się pod koniec maja, a skończyło się koncertem w Krakowie w październiku. W miesiącach wakacyjnych chcielibyśmy prezentować utwory Zauchy w innych polskich miastach. Oprócz młodych i zdolnych wykonawców na każdym koncercie będą pojawiały się gwiazdy, które będą prezentować aranżacje swoich utworów – dodaje Wolsztyński.

W koncertach finałowych do tej pory udział brali m.in. Kuba Badach, Marek Piekarczyk, Piotr Cugowski, Kamil Bednarek, Kasia Moś, Krystyna Prońko, Małgorzata Ostrowska czy Michał Szpak.

– Utwory Andrzeja przetrwały pokolenia, słowa są bardzo ponadczasowe i niosą piękne przesłanie. Wiele słów, które padają w jego piosenkach, doskonale pasują w dzisiejszych czasach. Nie mam żadnych wątpliwości, że za życia Andrzej Zaucha był artystą niedocenianym. Tym festiwalem chcemy kontynuować pamięć o nim – podsumowuje Krzysztof Wolsztyński, prezes fundacji „Serca Bicie”.