Śmiertelny wypadek. Pieszy bez wpływu na los czterech mężczyzn?

fot. PSP w Krakowie

W toczącym się śledztwie w sprawie wypadku, w którym zginęło czterech młodych mężczyzn, prokuratura zapowiada powołanie biegłego. Jego zadaniem będzie m.in. ocena, czy zachowanie pieszego miało jakikolwiek wpływ na kierowcę renault.

Postępowaniem kieruje szef krakowskiej prokuratury okręgowej Rafał Babiński. W rozmowie z Gazetą Wyborczą stwierdził, że prędkość z jaką poruszali się mężczyźni była niedostosowana do warunków. Na Alejach obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, a w rejonie mostu Dębnickiego, gdzie doszło do wypadku, z uwagi na remont samochody mogą poruszać się z prędkości 40 km/h. Prokurator Babiński mówi, że kierowca złamał też inne przepisy ruchu drogowego, w tym ignorował czerwone światło na skrzyżowaniach.

Prokuratura zapowiedziała powołanie biegłego, który będzie miał za zadanie zrekonstruować przebieg wypadku. Sprawdzone zostaną również dwie hipotezy, które mogły być przyczynami wypadku. Jedna z nich, według gazety, to kwestia zbyt późnego zauważenia przez kierowcę remontu. Druga skłania się do kwestii pieszego, który przechodził ulicę w miejscu do tego niedozwolonym.

– Na opublikowanych nagraniach widać poślizg samochodu na długo przed wtargnięciem pieszego na jezdnię – mówi „Gazecie Wyborczej” Leszek Brzegowy, który zastępuje rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Krakowie. To, czy pieszy miał wpływ na kontynuację poślizgu, oceni właśnie biegły.

Do wypadku doszło ok. godziny 3 w sobotnią noc. W samochodzie jechało czterech mężczyzn w wieku od 20 do 24 lat. Wszyscy zginęli. Szczegółowe badania toksykologiczne będą znane za około miesiąc.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto