„Śpiewaczka” Mehoffera zawita do Krakowa. „To dzieło kryje w sobie tajemnicę” [Rozmowa]

Dom Józefa Mehoffera przy ul. Krupniczej 26 fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Od 27 czerwca w Domu Mehoffera, przy Krupniczej 26, zwiedzający będą mogli zobaczyć słynne arcydzieło pochodzące ze zbiorów Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki im. B. G. Woźnickiego. Chodzi o „Śpiewaczkę” Józefa Mehoffera.

Ewelina Bajorek-Dziuban, LoveKraków.pl: „Śpiewaczka” to jeden z najwyżej cenionych obrazów Mehoffera. Dzieło przedstawia Wandę Janakowską. Kim była i dlaczego to właśnie ją autor uczynił główną bohaterką obrazu?

Beata Studziżba-Kubalska, kuratorka wystawy: Józef Mehoffer był zaprzyjaźniony z siostrami Janakowskimi, Jadwigą i Wandą, które poznał na przełomie maja i czerwca 1894 roku w Paryżu, gdzie przebywał na stypendium. Siostry pochodziły z kresowej rodziny ziemiańskiej i przybyły do stolicy Francji na studia artystyczne. Jadwiga rozwijała umiejętności malarskie, a Wanda była dobrze zapowiadającą się śpiewaczką, marzyła o karierze solistki operowej.

Na początku Józef Mehoffer miał sceptyczny stosunek do obydwu sióstr. Wydawały mu się lekko pretensjonalne, o czym napisał nawet w liście do matki Aldony z Polikowskich w czerwcu 1894 roku: „Panny mają w głowie przewrócone dawnym państwem. Papa przehulał majątek i teraz za resztki chcą koniecznie z córek zrobić artystki. Starsza maluje i była już w Monachium, młodsza śpiewa i uczy się u Lampertiowej, bo już nie mogli sławniejszej nauczycielki wyszukać”.

Mimo wszystko zaprzyjaźnił się z siostrami Janakowskimi. Jadwiga została nawet jego żoną.

Tak, wspólnie z siostrami, które zafascynowane były muzyką Richarda Wagnera, a także z przyjaciółmi – muzykologiem i kompozytorem Henrykiem Opieńskim oraz malarzem Karolem Maszkowskim – Mehoffer bywał na coniedzielnych koncertach słynnego dyrygenta, Édouarda Colonne’a, w Théâtre du Châtelet.

Malarz był niewątpliwie zaintrygowany osobowością Wandy i jej talentem wokalnym. Często uczestniczył w lekcjach śpiewu i kameralnych występach solowych Janakowskiej. Na początku 1896 roku napisał do matki, że chciałby ją namalować. W marcu portret był już ukończony.

W jaki sposób Mehoffer przedstawił Wandę na obrazie?

To naturalnych rozmiarów wizerunek stojącej na scenie solistki. Postać Wandy została wkomponowana w wąski kadr scenicznej przestrzeni, a kostium, który ma na sobie, nie jest typowym strojem dziewiętnastowiecznym. Mehoffer zainspirował się jednym z wieczorów u Janakowskich. Był to kameralny bal karnawałowy, na którym Wanda wystąpiła w stroju naśladującym hiszpański.

Na obrazie przedstawiona jest jako śpiewaczka operowa w charakterystycznej pozie kontrapostu, z ręką wspartą na biodrze. Być może jest to aluzja do postaci Carmen z opery Georges’a Bizeta. Za nią, na dalszym planie, można dostrzec cztery postacie wyglądające zza kotary – Mehoffera, Opieńskiego, Maszkowskiego i Jadwigę Janakowską.

Wanda jest jakby nieobecna…

Można się zastanawiać nad interpretacją tego portretu. Z jednej strony Wanda jest przedstawiona niczym Carmen, ale z drugiej strony widać, że milczy, nie śpiewa. Jest bardzo zamyślona. To dzieło kryje w sobie tajemnicę, pewną zagadkę. Mowa oczywiście o realistycznym portrecie, ale w pewnej mierze symbolicznym. Wkrótce po ukończeniu stał się on znany jako „Śpiewaczka”.

Czy już wtedy dostrzeżono jego wielką wartość?

Obraz był wielokrotnie prezentowany na wystawach i odnosił sukcesy. Bardzo pozytywnie został przyjęty na pierwszej wystawie stowarzyszenia Wiener Secession w 1898 roku. Dwa lata później Mehoffer został nagrodzony za niego złotym medalem na Powszechnej Wystawie Światowej w Paryżu w 1900 roku. Podobnie – w 1904 roku, na Wystawie Światowej w Saint Louis w Stanach Zjednoczonych.

W jaki sposób dzieło znalazło się we lwowskim muzeum?

Obrazem zafascynował się ówczesny wiceprezydent Lwowa dr Tadeusz Rutowski, który prowadził szeroko zakrojoną akcję zakupu obrazów wybitnych polskich artystów do zbiorów niedawno powstałej Miejskiej Galerii Obrazów. W 1910 roku zaproponował Mehofferowi zakup „Śpiewaczki”. Artysta się wahał, ale ostatecznie przychylił się do jego prośby. Do muzeum trafiły także dwa inne dzieła Józefa Mehoffera „Europa jubilans” i „Rozmowa”.

„Śpiewaczka” trafiła do muzeum, a co z Wandą? Jak potoczyły się jej dalsze losy?

Marzenia o wielkiej karierze solistki niestety runęły ze względu na chorobę krtani. Około 1900 roku Wanda wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP i przyjęła zakonne imię Bohdana. Przebywała w klasztorze w Jazłowcu, gdzie uczyła śpiewu i języka francuskiego w prowadzonym przez niepokalanki liceum. W 1922 roku znów stała się bohaterką obrazu Mehoffera, tym razem już jako siostra zakonna.

Pod koniec lat 30. XX wieku była zapewne związana z domem misyjnym niepokalanek w Hołobach na Wołyniu. Po wybuchu wojny dołączyła we Lwowie do przebywających tu Jadwigi i Józefa Mehofferów, następnie zaś, wraz z nimi, znalazła się w niemieckim obozie w Asch w Sudetach, gdzie zmarła na zapalenie płuc 1 marca 1940 roku.

Czy oprócz „Śpiewaczki” zwiedzający będą mogli zobaczyć na pokazie inne dzieła przedstawiające Wandę?

W Domu Mehoffera znajduje się wspomniany wyżej wizerunek Wandy w stroju zakonnym z 1922 roku. Zwiedzający będą mogli zobaczyć także studium głowy Janakowskiej do portretu „Śpiewaczka”, które dokumentuje wczesną fazę pracy nad dziełem, również eksponowane w domu biograficznym. Pokażemy też jej powiększone zdjęcie archiwalne z drugiej połowy lat 90. XIX wieku związane z pobytami Wandy w Bawarii. To być może właśnie wtedy Janakowska poznała Cosimę Wagner, wdowę po wybitnym kompozytorze, od której miała zyskać pochwałę za interpretację partii operowych z utworów Richarda Wagnera.

***
Wystawa „Śpiewaczka. Arcydzieło Józefa Mehoffera ze zbiorów Lwowskiej Narodowej Galerii Sztuki” będzie dostępna dla zwiedzających od 27 czerwca do 7 stycznia 2024 roku w Domu Józefa Mehoffera przy ul. Krupniczej 26 (oddział Muzeum Narodowego w Krakowie).

LoveKraków.pl jest patronem medialnym wystawy.

News will be here