Budynek hotelu Forum może zostać wpisany do rejestru zabytków. Jednak już na początku pojawiły się problemy – brak współpracy ze strony właściciela słynnego obiektu. My z kolei zbadaliśmy sprawę mozaiki, która była w hotelu i mogła stać się zabytkiem – ale uległa zniszczeniu.
Końcem sierpnia tego roku jako pierwsi informowaliśmy, że rozpoczęła się procedura wpisu budynku dawnego Hotelu Forum do rejestru zabytków. Obiekt, stojący na obszernej działce w zakolu Wisły, nieopodal Centrum Kongresowego ICE Kraków, od lat pozostaje w znacznej części niezagospodarowany. Był nawet plan, żeby budynek wyburzyć, a w jego miejscu wybudować biurowce oraz apartamenty. Dziś powracają jednak głosy, by chronić bryłę dawnego hotelu. – To bardzo charakterystyczny obiekt, który znają wszyscy krakowianie – mówiła dla LoveKraków.pl małopolska konserwator zabytków Katarzyna Urbańska. Procedurę dotyczącą wpisu wszczęto po raz pierwszy w historii tego budynku.
„Konserwator zabytków uważa, że budynek Forum powinien zostać wpisany do rejestru zabytków ze względu na unikalną formę architektoniczną” – przekonuje nas Sebastian Stanik, rzecznik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie.
Ale zakończenie tej procedury z sukcesem może nie być prostą sprawą. Jak się dowiedzieliśmy, przedstawiciele Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków nie mieli dotychczas możliwości, żeby wejść do budynku. – Ze względu na brak współpracy ze strony właściciela nieruchomości, postępowanie dotyczące wpisu jest na etapie ustalenia kolejnego terminu oględzin obiektu – przekonuje nas Sebastian Stanik.
Kto kogo nie wpuścił?
W listopadzie 2004 r. prawo do użytkowania działki wraz z budynkiem, za 40 mln zł, zakupiła spółka Wawel Imos-International. Ostatnio odkryliśmy jednak, że doszło do zmiany właściciela. – Od ośmiu lat nie jesteśmy właścicielem obiektu – przekazał nam Robert Mrzygłód, członek zarządu Wawel-Imos. Przedsiębiorca nie zdradził jednak, do kogo należy nieruchomość.
Dotarliśmy więc do księgi wieczystej, z której wynika, że od października 2017 roku były hotel Forum z działką należy do funduszu inwestycyjnego zamkniętego Amathus 4, związanego ze spółką akcyjną Amathus Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych. Spółka Amathus stwierdziła, że nie udziela informacji w zakresie wpisu budynku dawnego Hotelu Forum do rejestru zabytków.
Okazuje się, że Robert Mrzygłód pełni w spółce funkcję członka rady nadzorczej. Zwróciliśmy się więc do niego z pytaniami, dotyczącymi braku możliwości wejścia do budynku przez służby konserwatorskie. – My nie mogliśmy „wpuścić” lub „nie wpuścić” kogokolwiek na teren nieruchomości z tej prostej przyczyny, że nieruchomość nie jest w naszym posiadaniu i jest wynajęta – odparł. Zadaliśmy zatem pytanie, komu jest wynajęta? Jednak Robert Mrzygłód odpowiedział w wiadomości e-mail, że nie jest upoważniony do udzielenia tej informacji.
Znikająca mozaika
Ostatnio o dawnym hotelu zrobiło się głośno także z innego powodu. Chodzi o mozaikę, która znajdowała się na ostatnim piętrze budynku, gdzie przez lata mieściła się kawiarnia Panorama. Dziennikarka Julia Dragović (architektura.muratorplus.pl) jako pierwsza ujawniła, że dzieło Krystyny Strachockiej-Zgud (artystki, designerki, wizjonerki) uległo zniszczeniu. Próbowaliśmy ustalić, kiedy oraz w jakich okolicznościach? Z pytaniami w sprawie mozaiki zwróciliśmy się również do Roberta Mrzygłóda z Wawel-Imos. – W sprawie mozaiki nie mamy wiedzy, ponieważ od przejęcia obiektu w 2004 roku żadnej mozaiki nie było – stwierdził.
I tutaj zaczynają pojawiać się sprzeczne informacje. W sprawie mozaiki rozmawialiśmy z krakowskim fotoreporterem, który był w budynku dawnego hotelu już po tym, jak obiekt został przejęty przez spółkę Wawel-Imos. Uwiecznił on dzieło Strachockiej-Zgud na zdjęciu, które jest datowane na październik 2012 r. Można je bez problemu znaleźć w jednej z internetowych publikacji.
Na ciekawy trop natrafił również Miłosz Horodyski, autor monografii, poświęconej Krystynie Strachockiej-Zgud. – To film z 7 kwietnia 2021 roku, na którym widać mozaikę w stanie nienaruszonym. Autorem jest @lizergowy, który w komentarzach przyznaje, że wszedł na teren obiektu nielegalnie – twierdzi Horodyski. Ma on to szczęście, że pamięta mozaikę z okresu, kiedy Hotel Forum wciąż funkcjonował. – Byłem wówczas w liceum. Później nie miałem możliwości zobaczyć jej „na żywo” ponownie. Nie wiem, jak uległa destrukcji – mówi.
O zdjęciu piszemy Mrzygłódowi. Odpisał w kategorycznym tonie. – Budynek odbierałem osobiście w 2004 roku i żadnej mozaiki w 2004 roku w budynku nie było, w szczególności w zakresie przedstawionym na zdjęciu. Zatem, jeżeli mozaiki nie było, co osobiście potwierdzam, to zdjęcie również nie może przedstawiać stanu, do którego pan się odwołuje – stwierdził.
– Nie są mi znane powody, dla których sprawa tak zwanej mozaiki jest przedstawiana tak uporczywie przez pana w ten sposób, jeżeli co do zasady bez znaczenia pozostaje, kiedy i który właściciel uznał, że mozaika nie jest mu do niczego potrzebna, jeżeli każdy może swoją własnością dowolnie dysponować – twierdzi przedstawiciel spółki Wawel-Imos.
– Mogę tylko powiedzieć, że w związku ze stanem faktycznym, którego osobiście jestem świadkiem, to zdjęcie jest tak prawdziwe jak intencje osoby, organizującej publiczną zbiórkę, mającej jakoby odtworzyć mozaikę, jeżeli wiadomo jest, że żadnego odtworzenia nie będzie, z tej oczywistej przyczyny, że nic nie jest wiadomo o zgodzie właściciela nieruchomości na odtworzenie tej mozaiki, a bez tej zgody, co oczywiste, tak zwane odtworzenie nie jest możliwe. Widać stąd, że intencją zbiórki będzie raczej nie tyle odtworzenie mozaiki, co zapewne wsparcie innych słusznych, ale już osobistych celów organizatora – dodał Mrzygłód.
Nam o zbiórce nic nie wiadomo. Nie pytaliśmy o nią przedstawiciela Wawel-Imos. Robert Mrzygłód wspomniał o niej sam z siebie. Faktem jest natomiast, że na łamach „Dziennika Polskiego” został jakiś czas temu opublikowany materiał, w którym Maciej Feherpataky, współwłaściciel nowo otwartej restauracji na dachu Forum, wspomniał, że jest pomysł odtworzenia mozaiki. O tym, co było w jej miejscu, powiedział tak: „To wszystko było szklane, więc te popękane kawałki sterczące ze ściany po prostu stały się niebezpieczne. Mnóstwo szkła było również na ziemi, ale to był miał, nie było co ratować. Ściana wysmarowana była graffiti. Zdemontowaliśmy to co się dało i zabezpieczyliśmy”.
Dodał, że w czasie remontu lokalu znajdowano kolejne resztki mozaiki: w kanalizacji czy w szybach wentylacyjnych. „Proszę mi wierzyć, że gdyby ta mozaika była nienaruszona, to byśmy ją tylko odczyścili i zostawili. Ale w tym wypadku nie mieliśmy innego wyjścia, jak jedynie ją zdemontować, zabezpieczyć co się da i czekać. Znaleźliśmy osobę, która mogłaby się podjąć zadania jej odtworzenia, ale koszty tej operacji na razie przekraczają nasz budżet” – dodał Feherpataky.
Jednak po jakimś czasie sprostował swoje wypowiedzi. „Nie odpowiadają prawdzie. Nigdy się tak nie wypowiadałem. Nigdy żadnej mozaiki w Hotelu Forum nie widziałem i nie mam wiedzy o żadnej mozaice, więc nie miałem możliwości się tak wypowiedzieć” – podkreślił w sprostowaniu.
Cenne dzieło
Miłosz Horodyski przekonuje, że utracone zostało naprawdę cenne dzieło. – Stworzenie szklanej kompozycji w Hotelu Forum było eksperymentem artystki, która dziesięciolecia pracowała nad swoim warsztatem, doskonaląc go i rozwijając. Krystyna Strachocka-Zgud, tworząc szklaną mozaikę, wykorzystała swoje doświadczenia malarskie w tworzeniu barwnych kompozycji wielkoformatowych, jak również umiejętności pracy w materii, która wymaga współpracy zespołu, składającego się z wybitnych specjalistów. Każdy projekt robiony był z elementów, które zostały zaprojektowane niemalże jak prototypy, co podkreśla unikalność tych prac – przekonuje nas Horodyski.
Twierdzi, że nie zachował się opis technicznego procesu przygotowania żadnej z prac Krystyny Strachockiej-Zgud. – Dlatego możemy śmiało stwierdzić, że są to prace nie do odtworzenia w kształcie, w jakim artystka je stworzyła. Historycy sztuki są zgodni, że mozaika w Hotelu Forum była jedną z najbardziej efektownych prac tego typu w skali Krakowa. A jest ich niewiele, zwłaszcza z okresu lat 80-tych, gdzie były unikatem – dodaje nasz rozmówca.
Mozaikę stworzono z baniek o różnej wielkości, kształcie i kolorystyce. – Krystyna Strachocka-Zgud, wraz z córką Agnieszką i architektem Januszem Ziembińskim, zaprojektowała je i zamówiła w hucie szkła na ul. Lipowej. Kompozycja hotelu zaprojektowana była w taki sposób, aby gra świateł na ostatnim piętrze ożywiała tę niezwykłą dekorację – podkreśla Horodyski.
Ale mozaika to niejedyne dzieło zespołu z Krystyną Strachocką-Zgud w składzie, które znalazło swoje miejsce w Hotelu Forum. – Wiemy, że zespół stworzył też dwustronną płaskorzeźbę drewnianą, oddzielającą salę restauracji od aneksu bankietowego, oraz kompozycję z metalu do klubu nocnego, znajdującego się w podziemiach. Podobnie jednak jak mozaika, ciężko ustalić, w jakich okolicznościach prace te zniknęły z hotelu – przekonuje nasz rozmówca.
Wybraliśmy się do nowej restauracji na dachu dawnego Forum. W miejscu mozaiki autorstwa Strachockiej-Zgud znajduje się obecnie gablota z cygarami.
Mozaika nie była objęta żadną z form ochrony zabytków.
Krakowska policja nie otrzymała zgłoszenia, dotyczącego zniszczenia dzieła Strachockiej-Zgud. Nie podejmowała również żadnych interwencji, dotyczących włamywania się do zamkniętej części dawnego hotelu. Od czasu do czasu funkcjonariusze otrzymują jedynie informacje, dotyczące drobnych kradzieży czy bójek. Jak nam przekazali, ma to związek z działalnością lokalu gastronomicznego w budynku. – Interwencje nie odbiegają od tych, które są na co dzień podejmowane w innych tego typu miejscach – poinformowali policjanci.
Miniona epoka
Monika Bogdanowska przypomina, że gdy pracowała na stanowisku Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, podjęła próbę wpisu mozaiki do rejestru zabytków ruchomych. – Działo się to jeśli dobrze pamiętam w 2019 roku. Przedstawiciel właściciela dawnego Hotelu Forum niestety nie przyszedł na umówione spotkanie i mimo prób nie udało się już nawiązać z nim kontaktu. Oczywiście, w przypadku wpisu do rejestru udział właściciela w postępowaniu jest niezbędny – zaznacza Bogdanowska. Zapewnia, że gdy pracowała w WUOZ, otrzymała obywatelski sygnał, iż mozaika nadal istnieje. – Obiekt ruchomy, taki jak mozaika, można wpisać z urzędu do rejestru zabytków, gdy spełnia wszelkie kryteria i gdy zagraża mu niebezpieczeństwo. Otrzymywaliśmy informacje, że do budynku zakradają się osoby postronne, stąd uznaliśmy, że dzieło koniecznie trzeba chronić – dodaje.
Pytamy, czy podjęła próbę, by do rejestru wpisać też cały budynek? – Nie, ponieważ sprawa mozaiki pokazała nam, że przy braku woli współpracy ze strony właściciela obiektu takie działanie będzie niemożliwe – mówi Bogdanowska.
– Uważam, że obiekt powinien znaleźć się w rejestrze. To dzieło minionej epoki, świadek czasu. Jeśli ktoś ma wątpliwości, niech spojrzy na drugą stronę ulicy Konopnickiej: na budynki, które trudno nazwać dziełami architektury, raczej masowego budownictwa. Jeszcze kilkanaście lat temu tak się nie budowało, a obiekty wznoszone w latach 70. czy 80. XX wieku wyburzano czy modernizowano na nową modłę, zatracając ich charakterystyczne cechy. Nagle uświadamiamy sobie, że tracimy dzieła pewnej epoki. Można z łatwością wyobrazić sobie, jak wyglądałby nowy obiekt, postawiony w tym bardzo szpetnie dziś zagospodarowanym miejscu. Choćby dlatego warto Hotel Forum objąć ochroną konserwatorską. Samo uznanie za dobro kultury współczesnej i oznaczenie tego faktu w studium zagospodarowania przestrzennego może dziś już nie wystarczyć dla zachowania obiektu – kwituje.
Inaczej na sprawę patrzył jej poprzednik na stanowisku małopolskiego konserwatora Jan Janczykowski. Pisze o tym Joanna Jadwiga Białkiewicz w publikacji: „Kontrowersje wokół ochrony dziedzictwa powojennego modernizmu w Krakowie na przykładzie hotelu Forum”. „W maju roku 2007 krakowscy architekci seniorzy, zrzeszeni w Klubie Architekta, działającym przy lokalnym oddziale SARP, wystąpili z wnioskiem o wpisanie Forum do rejestru zabytków województwa małopolskiego. Jednak według konserwatora wojewódzkiego Jana Janczykowskiego dzieła architektury współczesnej nie spełniają kryteriów definicji zabytku, sformułowanej w artykule 3 obowiązującej ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Według tejże definicji zabytkiem jest nieruchomość [...], stanowiąca świadectwo minionej epoki. Konserwator argumentuje, że nawet wybitne dzieła modernizmu nie stanowią świadectwa minionej epoki, ponieważ styl ten jest nadal obecny w architekturze” – pisała Białkiewicz.
W publikacji zauważyła, że w momencie otwarcia hotel Forum był nie tylko najbardziej luksusowym takim obiektem w Krakowie, ale również jednym z technologicznie najbardziej zaawansowanych projektów, jakie zrealizowano w centrum miasta. „Posiadał 278 klimatyzowanych pokoi (535 łóżek), w tym 15 apartamentów, obszerny dwukondygnacyjny parking podziemny i 6 sal konferencyjnych, mogących pomieścić 600 osób. Ponadto na terenie hotelu mieściło się m.in. pierwsze w Polsce kasyno, basen, sauna, solarium, fryzjer, biuro podróży, kantor, kort tenisowy, pole do minigolfa, Peweks oraz dwie restauracje i dwa bary. Obiekt otrzymał kategorię 4-gwiazdkowego” – podkreśliła autorka.
Jak wspomina Białkiewicz, Hotel Forum zamknięto 9 listopada 2002 r.