Do realizacji wciąż jeszcze daleko, ale moment, w którym z Żabińca będzie się można bezpiecznie dostać do al. 29 Listopada bez przechodzenia przez tory, znacznie się przybliżył.
Chodzi o możliwość skrócenia drogi z południowej części Żabińca w stronę al. 29 Listopada i znajdujących się tam przystanków autobusowych. Mieszkańcy muszą teraz nadkładać drogi przez ul. Żmujdzką, a wielu ryzykuje i przechodzi przez tory nielegalnie.
Zarząd Inwestycji Miejskich ma przygotowaną koncepcję nowego rozwiązania. Ma ono przebiegać zupełnie inaczej, niż wcześniej planowano. Z Żabińca przejdziemy lub przejedziemy rowerem nie na ul. Langiewicza, a Klemensiewicza, co oznacza, że do pokonania są inne tory kolejowe, niż w pierwotnym zamyśle.
Krok do przodu
W ostatnim czasie zostały wydane dwie ważne dla realizacji tego pomysłu decyzje o ustaleniu lokalizacji – jedna przez prezydenta, druga przez wojewodę. Obydwie są ostateczne, więc w oparciu o nie będzie można prowadzić dalsze przygotowania do budowy.
– Chcemy w przyszłym roku ogłosić i rozstrzygnąć przetarg na opracowanie projektu budowlanego wraz z uzyskaniem pozwolenia na budowę. W 2022 roku chcemy mieć zezwolenie na realizację robót budowlanych – zapowiada Łukasz Szewczyk, dyrektor Zarządu Inwestycji Miejskich.
By nowe połączenie mogło powstać, konieczne będzie wykupienie działek od dotychczasowych właścicieli.
400 metrów, w górę i w dół
Zgodnie z koncepcją, piesi idący z Żabińca mieliby najpierw przechodzić tunelem pod linią nr 8 Warszawa–Kraków, a następnie jednoprzęsłową kładką nad łącznicą kolejową. Dojście do kładki od strony ul. Klemensiewicza zaprojektowano jako ciąg pieszo-rowerowy o szerokości 4 m. Po tej stronie przewidziano pochylnię, ze względu na różnicę wysokości.
Ciąg pieszo-rowerowy ma poprowadzić także przez tereny ogródków działkowych. Po drugiej stronie torów połączy się on z chodnikiem ulicy Żabiniec. Łącznie cały ciąg pieszo-rowerowy będzie miał ok. 400 metrów.