Trasa do Bronowic w budowie. Będą kolejne zmiany [ZDJĘCIA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Minął miesiąc prac przy przebudowie ulic Królewskiej, Podchorążych i Bronowickiej. To ciągle początek inwestycji, która ma potrwać około roku. Pierwsze efekty już widać, a w ciągu kilku tygodni mieszkańców czekają kolejne zmiany w organizacji ruchu.

Na razie pracami objęte są dwa odcinki – od skrzyżowania z ulicami Piastowską i Głowackiego do pętli Bronowice oraz od skrzyżowania z ulicą Smoluchowskiego w stronę placu Inwalidów, do wylotu z placu Inwalidów w Królewską. W środę ZIKiT przedstawił dotychczasowe postępy prac.

Wykonawca czeka na sieci

Na razie na budowie pracują przede wszystkim zewnętrzne instytucje – właściciele różnych podziemnych sieci, które muszą zostać przebudowane zanim położone zostaną chodniki, jezdnie czy torowisko. To m.in. Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, które przy okazji remontu drogi gruntownie przebudowuje biegnący tamtędy ciepłociąg. Robi to etapami, po 100 metrów, wcześniej przygotowując tymczasowe obejście, które pozwala wyłączyć z użytkowania dany fragment ciepłociągu, a równocześnie utrzymać dostawy ciepła do mieszkań.

MPEC nie jest jedyny. Modernizowana jest też sieć wodociągowa, energetyczna czy sieci należące do operatorów internetu. – Te prace muszą być wykonane w pierwszej kolejności. Staramy się negocjować z gestorami sieci przyspieszenie robót, żebyśmy mogli możliwie jak najszybciej kontynuować własne prace – mówi Marcin Wiśniewski, wiceprezes firmy ZUE.

Nie oznacza to, że samo ZUE nie jest obecne na budowie. Po rozebraniu starej jezdni i torowiska firma zaczęła przygotowywać miejsce pod nowy ciąg. Miejscami to jedynie koryto wykopane w ziemi, ale bliżej placu Inwalidów nawożone jest już kruszywo, które będzie stanowić podbudowę dla nowego ciągu. W większości gotowe są też już fundamenty słupów utrzymujących trakcję tramwajową i oświetlenie. Jak deklaruje Wiśniewski, prace posuwają się zgodnie z harmonogramem.

Za kilka tygodni więcej utrudnień

Oznacza to między innymi to, że coraz bliżej jest do wprowadzenia kolejnych zmian w organizacji ruchu. Mają one nastąpić w ciągu kilku najbliższych tygodni. Na razie ani ZIKiT, ani ZUE nie chcą podawać szczegółów, zasłaniając się tym, że projekt organizacji ruchu jest jeszcze uzgadniany.

Można się jednak spodziewać, że do dotychczasowych utrudnień dojdą kolejne. – Staramy się utrzymać ruch najdłużej, jak to możliwe – deklaruje Iwona Król, wicedyrektor ZIKiT. Nie ma deklaracji, czy już przy najbliższej zmianie, ale z pewnością nie obejdzie się bez zwężenia na wysokości skrzyżowania al. Kijowskiej z remontowaną ulicą. Ruch ma tam być zachowany przez cały okres remontu, ale dla umożliwienia prac na samym skrzyżowaniu ma zostać wprowadzony ruch wahadłowy, sterowany sygnalizacją świetlną.

Po kawałku

Ograniczenia mają też dotyczyć odcinka ulicy Podchorążych, który obecnie nie jest remontowany, oraz jezdni na ulicy Bronowickiej, po której obecnie poruszają się autobusy. – Płyta torowa jest wylewana jako jeden element pod całym torowiskiem. Na pewno przyjdzie taki etap, kiedy tam również będziemy musieli wprowadzić ograniczenia – mówi prezes Wiśniewski.

Takiego rozwiązania jak na al. Kijowskiej, nie będzie można zastosować na skrzyżowaniu z ul. Głowackiego i Piastowską. To skrzyżowanie na pewnym etapie prac będzie musiało zostać zamknięte w całości. Stanie się to jednak wówczas, kiedy możliwy będzie już przejazd nowym tunelem na ulicy Rydla.

Dwa-trzy miesiące na Alejach

Najbardziej problematycznym etapem całej inwestycji będzie przebudowa początkowego odcinka ulicy Królewskiej wraz z całym skrzyżowaniem z Alejami Trzech Wieszczów. Wciąż nie zapadła decyzja co do tego, kiedy prace zostaną przeprowadzone. Chodzi o to, by w możliwie jak najmniejszym stopniu utrudniły komunikację w mieście – a potrzeba na nie przynajmniej dwóch miesięcy.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza Bronowice
News will be here