- To nie tylko liczba czy bilans, to historie konkretnych osób – podkreśla wojewoda małopolski apelując wraz z policyjnymi wodniakami o ostrożność nad wodą. I zaznacza, że kapok nie gryzie.
– Dbanie o bezpieczeństwo osób przebywających nad wodą, niesienie pomocy tonącym, ochrona środowiska, kontrola wałów przeciwpowodziowych, akcje ratownicze podczas katastrof i klęsk żywiołowych – to tylko niektóre zadania funkcjonariuszy z policji wodnej – wymienia zastępczyni naczelnika Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie podinsp. Aneta Giżyńska.
I dodaje, że w tym roku, jeszcze przed rozpoczęciem długiego sierpniowego weekendu, funkcjonariusze nałożyli 116 mandatów w całej Małopolsce, a ich główną przyczyną było nieprzestrzeganie strefy ciszy oraz brak odpowiedniego wyposażenia i brak uprawnień do sterowania jednostką pływającą. Ponadto skierowano 14 wniosków do sądu o ukaranie, a także o wyeliminowanie z ruchu wodnego 4 nietrzeźwych kierujących.
Kapok nie gryzie
Policjanci i służby wciąż apelują o rozwagę i stosowanie się do przepisów.
– Kapok nie gryzie i nie jest jakąś ujmą go nosić – podkreśla wojewoda Małopolski Krzysztof Jan Klęczar. – Przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa, takich jak korzystanie z kamizelek ratunkowych czy kąpiel w miejscach, gdzie znajdują się ratownicy, znacząco redukuje zagrożenie wypadkami na wodzie. Jak podaje policja, od stycznia do lipca tego roku w Małopolsce doszło do 19 wypadków nad wodą. Utonęło 13 osób. To nie jest tylko liczba czy bilans. To historie konkretnych osób, zdarzeń. To tragedie rodzin. Dlatego apeluję o ostrożność nad wodą, o ostrożność i pokorę, o pokorę wobec swoich umiejętności i żywiołu.
Jak podkreślają policyjni wodniacy, samo posiadanie kapoka to za mało.
– Musi on być prawidłowo założony, w tym np. zawiązany, aby pełnił swoją funkcję asekuracyjną czy ratowniczą. Kapok musi też być dostosowany do wzrostu i masy ciała – tłumaczy komendant Komisariatu Wodnego Policji w Krakowie podinsp. Sławomir Halat.
Bezpieczeństwo nad wodą
Podinsp. Giżyńska przypomina przy tym o podstawowych zasadach zachowania nad wodą.
– Korzystaj tylko z kąpielisk, gdzie jest obecny ratownik. Unikaj dzikich plaż i niestrzeżonych zbiorników wodnych, gdzie dno może być niebezpieczne. Nie przeceniaj swoich umiejętności pływackich. Jeśli nie jesteś pewny swoich sił, pływaj blisko brzegu. Należy przestrzegać regulaminu konkretnego kąpieliska. Spędzając nad wodą czas z dziećmi, nie wolno nawet na chwilę spuszczać ich z oczu, należy mieć nad nimi ciągły nadzór. Chwila nieuwagi może skończyć się tragicznie – podkreśla.
Paweł Nesterak, ratownik medyczny z dyspozytorni medycznej w Krakowie, przypomina z kolei, jak ważne jest, by nigdy nie wchodzić do wody pod wpływem alkoholu.
– Alkohol osłabia zdolności motoryczne i ocenę sytuacji, co może prowadzić do tragicznych wypadków – tłumaczy. I dodaje: – Nie należy skakać do wody w miejscach nieznanych, gdy nie wiadomo, jaka jest głębokość wody i jak ukształtowane jest dno. Może się to skończyć śmiercią lub kalectwem! Nie można po długim wygrzewaniu ciała na słońcu wskakiwać do wody od razu, należy stopniowo ochlapać klatkę piersiową, szyję i nogi – pozwoli to uniknąć wstrząsu termicznego, skurczu lub omdlenia. W rozmowach ze zgłaszającymi wypadki nad wodą podkreślamy: ratuj, jeśli jesteś pewny swoich umiejętności. Sytuacja w wodzie jest bardzo dynamiczna. Wiemy, jak dramatyczne nieraz są okoliczności, w jakich dochodzi do wypadku. I wiemy, jak bardzo chciałoby się pomóc, ale ktoś, kto chce ratować, sam nie może stwarzać dla siebie zagrożenia, np. jeśli jego umiejętności pływackie nie są duże.
Policyjni wodniacy
W Polsce jest pięć takich komisariatów specjalistycznych policji: w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku i Wrocławiu, a także 6 komórek wodnych – na terenie województwa kujawsko-pomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego.
Każdy funkcjonariusz posiada uprawnienia ratownictwa wodnego, kursy kwalifikowanej pomocy medycznej, kursy ratownictwa narciarskiego. Wśród nich są również zawodowi ratownicy medyczni i instruktorzy Polskiego Związku Narciarskiego. By sterować motorówką, policjanci posiadają uprawnienia stermotorzysty. Latem patrolują rzeki i jeziora, pływając na motorówkach na sezonowych posterunkach wodnych, gdzie dbają o bezpieczeństwo osób wypoczywających nad wodą.
Posterunki sezonowe uruchamiane są w m.in. w Dobczycach, przy jeziorze w Klimkówce, Jeziorze Czorsztyńskim, Mucharskim i Jeziorze Rożnowskim.
– Policjanci patrolując akweny, podejmują także akcje ratunkowe, sprawdzają trzeźwość i przeprowadzają kontrole sterników i przystani – wymienia podinsp. Halat.
Na wyposażeniu Komisariatu jest 17 łodzi patrolowych typu R3 i R2, 3 quady, 5 rowerów oraz 3 samochody terenowe przystosowane do ciągnięcia przyczep oraz do przeprowadzania slipowania łodzi.
Nie tylko na wodzie
Policjanci z Komisariatu Wodnego pełnią również służbę patrolowo-interwencyjną na terenie Krakowa-Podgórza. Do służby wykorzystują nie tylko radiowozy, ale także rowery czy quady. W sezonie zimowym z kolei policyjni wodniacy patrolują stoki narciarskie na terenie Małopolski. W górach policjanci z Komisariatu Wodnego współpracują ze strażnikami Tatrzańskiego Parku Narodowego czy np. udzielają pomocy osobom poszkodowanym w wypadkach narciarskich wspólnie z ratownikami TOPR i GOPR.
– Pomiędzy sezonami letnim i zimowym współpracują z funkcjonariuszami Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska, Straży Granicznej, Straży Gminnej (Miejskiej), Państwowej Straży Rybackiej, Straży Leśnej, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Parków Narodowych, pracownikami Wodociągów Krakowskich, a także z innymi podmiotami, których obecność jest uwarunkowana potrzebami służby: zapewnienie porządku i bezpieczeństwa na terenie kąpielisk, poszukiwanie osób, które utonęły lub zaginęły, kontrole wędkarzy, ochronę stref sanitarnych ujęć wody pitnej dla miasta Krakowa itp. – dodaje podinsp. Halat.