W PiS trwa walka frakcji. Łukasz Kmita ponownie przepadł w głosowaniu

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Łukasz Kmita nie został marszałkiem Małopolski.

Radni wojewódzcy z Prawa i Sprawiedliwości pomimo dwóch miesięcy od wyborów samorządowych, nie są w stanie wybrać nowego marszałka Małopolski. Powodem są walki frakcyjne na prawicy. Podczas pierwszego głosowania, które odbyło się miesiąc temu, uzyskał zaledwie 13 głosów spośród 38 obecnych radnych.

Szydło kontra Terlecki

Wtedy najprawdopodobniej (głosowanie było tajne) przeciwko kandydatowi zagłosowali sympatycy frakcji europoseł Beaty Szydło i byłego ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka. Po wydarzeniach w Krakowie, decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, stanowisko stracił przewodniczący małopolskich struktury partii. Miejsce Adamczyka zajął Łukasz Kmita.

Kolejne głosowanie miało odbyć się w poniedziałek. Radni PiS jednak przedłużali obrady, korzystali z wielogodzinnej przerwy w sesji, aby po później przełożyć punkt dotyczący wyboru marszałka na środę.

Bez pewności

Przed rozpoczęciem środowych obrad, politycy PiS nie byli pewni czy dziś będą wybierać marszałka. Pojawiła się informacja, że nowy skład zarządu województwa nie przypadł do gustu przedstawicielom Suwerennej Polski. Partia Zbigniewa Ziobry chciała, aby jedno z kluczowych stanowisk przypadło właśnie im.

Łukasza Kmitę na marszałka Małopolski zgłosił przewodniczący klubu PiS. Jednak w trakcie swojego krótkiego przemówienia nie było w jego głosie pewności, że dziś uda wybrać się szefa urzędu marszałkowskiego. – Mam nadzieję, że dzisiejsza sesja przyniesie odpowiedzi na wszystkie pytania, które padały podczas pierwszego posiedzenia – stwierdził Rafał Stuglik.

– Podkreślając jego zalety mówiłem o dorobku pracy samorządowej oraz sukcesach jakie odniósł w trakcie pełnienia funkcji wojewody małopolskiego. Ilość środków finansowych, które w tym czasie udało się pozyskać przez Małopolskę – jest gigantyczna. To w dużym stopniu również zasługa pana wojewody, za co mu jesteśmy wszyscy wdzięczni – zachwalał szef klubu PiS.

Po wybraniu komisji skrutacyjnej, o półgodzinną przerwę poprosił klub Koalicji Obywatelskiej. – Wszystko w rękach radnych – komentował w rozmowie z dziennikarzami Łukasz Kmita. Na sali obrad radny PiS Grzegorz Biedroń dodawał: – Wszystko się wkrótce okaże.

– Bardzo dziękuję za rekomendację klubowi PiS, że mogę po raz drugi stanąć w tym miejscu i prosić o życzliwość i głos – powiedział Łukasz Kmita. – Mam nadzieję, że razem będziemy tworzyć dobrą drużynę – podkreślił.

– Pan, panie pośle, niestety nie jest znany ze współpracy, bo co rusz, na każdym kroku próbuje szukać pola do konfliktu. Tak współpracy w Małopolsce po prostu nie da się zbudować – komentował Miłosz Motyka z Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Bez nowego marszałka

W trakcie tajnego głosowania, Łukasza Kmitę poparło 17 radnych, 19 było przeciwko, a dwie osoby oddały głosy nieważne. – Kandydat na marszałka nie otrzymał wymaganej większości głosów – poinformowała Danuta Kawa, przewodnicząca komisji skrutacyjnej.