Najniebezpieczniejsze okazały się jeziora (blisko 57 utonięć), rzeki (35) i stawy (22). Zdecydowaną większością ofiar byli mężczyźni – ze wstępnych ustaleń wynikało, że utopiło się ich 145. Życie w wodzie straciło również dziesięcioro dzieci.

– Do powyższych zdarzeń doszło pomimo dużej aktywności podmiotów uprawnionych do ratownictwa wodnego oraz innych służb, które reagując na zdarzenia zagrażające życiu wielokrotnie podejmowały akcje ratownicze. Przyczyn powyższych utonięć należy upatrywać w przecenianiu umiejętności czy też braku ostrożności, braku respektu do ostrzeżeń sygnalizowanych przez służby ratownicze o niekorzystnych warunkach panujących nad morzem – informowała policja pod koniec wakacji.

Wisła zabrała trzy życia

W Krakowie, mimo sprzyjającej pogody od czerwca do końca sierpnia i tłumów na kąpieliskach, tym razem nie zanotowano śmierci w wodach Zakrzówka, Bagrów czy zalewu Nowohuckiego. Wyjątkiem był Przylasek Rusiecki. 8 czerwca opiekun psa podczas zabawy wypłynął po zabawkę czworonoga. Z niewiadomych przyczyn jednak nie zdołał dopłynąć do brzegu.

Krakowska policja nie odnotowała w tym okresie więcej tego typu wypadków. – W czasie minionych wakacji w Krakowie utonęły trzy osoby – wszystkie w rzece Wiśle – informuje Piotr Szpiech, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.

Do takiego zdarzenia doszło 29 lipca. Około godziny 19 dyżurny Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego dostał powiadomienie o osobie, która weszła do Wisły w okolicach mostu Piłsudskiego i już się nie wynurzyła. Ciało 51-letniego mężczyzny znaleźli nurkowie z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP nr 4 w Krakowie.