Wiele zapłacił, by dostać się z Syrii do Niemiec. Podróż zakończyła się w Balicach

fot. materiały prasowe
43-letni cudzoziemiec zapłacił przemytnikom 4,5 tysiąca dolarów 1 tysiąc euro za zorganizowanie podróży z Bliskiego Wschodu do Europy Zachodniej. Był naprawdę blisko zrealizowania swojego celu, gdyż został zatrzymany dopiero na lotnisku w Balicach.

Mężczyzna przyleciał z Aten na podstawie przerobionego greckiego dowodu osobistego. Po zatrzymaniu przyznał się, że jest obywatelem Syrii, a jego celem było dotarcie do Niemiec. Podróżował od kilku miesięcy - najpierw dotarł do Turcji, a następnie drogą morską do Grecji. Za organizację podróży i pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy zapłacił przemytnikom 4,5 tysiąca dolarów. Po dotarciu do kolejnego celu nawiązał kontakt z arabskojęzycznym pośrednikiem, który za 1 tysiąc euro dostarczył cudzoziemcowi sfałszowany grecki dokument wraz z biletem na samolot do Polski.

Prawie się udało

Mężczyźnie udało się podstępem dostać na pokład samolotu lecącego do Krakowa. Tuż po wylądowaniu w Kraków Airport 43-latek został wylegitymowany przez strażników granicznych, a następnie zatrzymany w związku z usiłowaniem przekroczenia granicy na podstawie przerobionego dokumentu tożsamości.

  

– Podczas prowadzonych czynności cudzoziemiec przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Mężczyzna zaakceptował ustaloną z prokuratorem karę grzywny w wysokości 1100 zł, obowiązek pokrycia kosztów postępowania sądowego i przepadek dowodu rzeczowego. Ponadto, na poczet kary i pokrycia kosztów postępowania, zabezpieczone zostały środki pieniężne, które cudzoziemiec posiadał przy sobie – informuje biuro prasowe Straży Granicznej.