Wisła zremisowała z Górnikiem Zabrze na inaugurację ligi

Wisła Kraków - Górnik Zabrze 1:1 fot. Jacek Smoter/LoveKraków.pl

Krakowianie zremisowali przy Reymonta z Górnikiem Zabrze 1:1, ale oba zespoły po tym meczu mają... zero punktów. Wszystko dlatego, że oba kluby na starcie dostały minus jeden za niewywiązywanie się z zapisów licencyjnych. Wisła zaczęła mecz z dużą ochotą do gry, ale zagrała co najwyżej na trójkę.

Wydarzenie: Po przerwie Wisłę przed stratą bramki uratował słupek. Blisko pokonania Cierzniaka był kapitan gości, Adam Danch. Do końca było wówczas około 20 minut. Gdyby stoper to strzelił, Biała Gwiazda byłaby w dużych tarapatach.

Bohater: W sparingach nie błyszczał, a gdy przed meczem dziennikarze zobaczyli go w wyjściowym składzie, łapali się za głowy. Brazylijczyk Rafael Crivellaro strzelił jednak pierwszego gola w sezonie 2015/16, który w ostatecznym rachunku dał jej punkt. Pomocnik wykorzystał fatalny błąd bramkarza Sebastiana Przyrowskiego i pomocnika Roberta Jeża. Gdy dostał piłkę do nogi nie zastanawiał się, tylko strzelił celnie z około 30. metra. Nie była to jedyna jego dobra akcja, bo szansę na trafienie miał już w pierwszej minucie.

Rozczarowanie: Kibole Wisły już w spotkaniu otwierającym sezon nie mogli powstrzymać się od wulgarnych przyśpiewek o Cracovii, z którą za tydzień wiślacy zagrają derby. 600 przyjezdnych z Zabrza również wznosiło wulgarne okrzyki pod adresem gospodarzy.

Warto zwrócić uwagę: - 150. spotkanie rozgrywał w piątek Maciej Sadlok. Lewy obrońca skutecznie grał w defensywie, ale miał też udane zagrania do przodu. Najlepszy z całego bloku defensywnego.

- W wyjściowym składzie trener Kazimierz Moskal znalazł miejsce dla wszystkich nowych zawodników. Zagrał nie tylko Crivellaro, ale także Radosław Cierzniak, Krzysztof Mączyński, Tomasz Cywka i Denis Popović. Na razie Popović nie przypomina Semira Stilicia z najlepszych czasów, ale nie grał gorzej niż Bośniak tuż przed odejściem z klubu.

- Boban Jović w nowym sezonie ma na kuszulce nr 5. Przejął go po Dariuszu Dudce, który przeniósł się do Lecha Poznań. Wcześniej Słoweniec biegał po boisku z "20".

- To, co Jeż zawalił razem z Sebastianem Przyrowskim przy golu dla Wisły, efektownie nadrobił dziesięć minut później. Zaliczył kapitalną asystę piętą, po której do remisu doprowadził Roman Gergel.

- Chwilę po wyrównaniu Gergel mógł dać zabrzanom prowadzenie. Piłkę niedokładnie wybił Arkadiusz Głowacki i Słowak uderzył z 14. metra. Futbolówkę pewnie złapał jednak Cierzniak.

- Pierwszy mecz nowego sezonu oglądało 10 303 kibiców. Wakacje, piątek - mogło być gorzej. Zobaczymy, jaka frekwencja będzie w kolejnym spotkaniu przy Reymonta, w trzeciej kolejce z Lechem Poznań.

- Wisła nie przegrała 11. startu sezonu ligowego z rzędu.

wisla
wisla



Wisła Kraków – Górnik Zabrze 1:1 (1:1)
Bramki: Crivellaro (24.) - Gergel (34.).

Wisła: Cierzniak – Burliga (75. Boguski), Głowacki, Guzmics, Sadlok - Mączyński – Jović, Popović, Cywka, Crivellaro (66. Jankowski) – Brożek.

Górnik: Przyrowski - Słodowy, Danch, Kopacz, Magiera - Sobolewski, Kosznik (80. Cupriak), Grendel, Madej (77. Kurzawa), Gergel (90. Urynowicz), Jeż.

Żółta kartka: Cupriak.
Sędziował Marcin Borski (Warszawa).

Po meczu powiedzieli

Kazimierz Moskal, trener Wisły: Nie udało się wygrać, ale do momentu straty gola, nasza postawa była dobra. Graliśmy nieźle w odbiorze i stwarzaliśmy sytuacje. W drugiej połowie nie wypracowaliśmy okazji bramkowych, pojawiały się tylko próby dogrania piłki z boku boiska. Nie jestem zadowolony z punktu, bo oczekiwaliśmy zwycięstwa na inaugurację. Wciąż za łatwo tracimy bramki. Kiedy gramy u siebie, musimy być odpowiednio skoncentrowani, bo popełniamy za dużo błędów.

Robert Warzycha, trener Górnika: Wynik jest sprawiedliwy. Staraliśmy się od początku grać odpowiedzialnie. Był to pierwsze spotkanie o punkty, doszła presja. Rywalizacja w lidze różni się od spotkań meczów kontrolnych. Można było dzisiaj pokusić się o więcej, ale z pokorą przyjmujemy rezultat 1:1.