Wojewoda małopolski unieważnił uchwałę radnych Krakowa w sprawie ustanowienia użytku ekologicznego na Zakrzówku – dowiedział się portal LoveKraków.pl.
Końcem sierpnia tego roku radni uchwalili nowy użytek ekologiczny na Zakrzówku. O większą ochronę apelowali naukowcy. Więcej pisaliśmy poniżej:Jak się dowiedzieliśmy, 3 października (czwartek), wojewoda małopolski wydał rozstrzygnięcie nadzorcze, którym stwierdził nieważność uchwały o ustanowieniu użytku ekologicznego. Dokument został unieważniony w całości. Jak dowiadujemy się z uzasadnienia, uchwała trafiła do oceny nadzorczej wojewody 3 września.
„Uchwała ta wzbudziła wstępne zastrzeżenia tut. organu, dlatego pismem z dnia 19 września 2024 roku organ zawiadomił Radę Miasta Krakowa i Prezydenta Miasta Krakowa o wszczęciu postępowania nadzorczego, dotyczącego legalności przedmiotowej uchwały” – czytamy w uzasadnieniu rozstrzygnięcia. Podpisał się pod nim dyrektor Wydziału Prawnego i Nadzoru MUW, radca prawny Mirosław Chrapusta.
W skrócie: dyrektor Chrapusta stwierdził, że Rada Miasta Krakowa nie wykazała w sposób wystarczający, by teren objęty użytkiem posiadał walory, które są opisane w ustawie o ochronie przyrody. Artykuł, na który powołuje się radca prawny mówi że: „użytkami ekologicznymi są zasługujące na ochronę pozostałości ekosystemów mających znaczenie dla zachowania różnorodności biologicznej”. Zauważył, że działki, które radni objęli użytkiem, są ogrodzone, koszone, a niektóre z nich znajdują się w pobliżu budynków mieszkalnych. Dodał, że nie ma aktualnych ekspertyz, które wskazywałyby, że teren zasługuje na taką ochronę.
„Brak istnienia materiałów, na jakich winien oprzeć się organ stanowiący dowodzi, że uchwała została podjęta arbitralnie i dowolnie” – pisze Chrapusta. I dodaje: „Okoliczność, że na okolicznych działkach ustanowiono użytek ekologiczny, nie jest wystarczającym argumentem dla jego rozszerzenia”.
Radca prawny zwrócił również uwagę na fakt, że w planie miejscowym, który został uchwalony przed użytkiem ekologicznym, działki wskazane przez radnych zostały przeznaczone pod zabudowę. „Objęcie obszaru formą ochrony przyrody, jaką jest ustanowienie użytku ekologicznego, a jednocześnie objęcie tego samego obszaru zapisami planu miejscowego i nadanie mu przeznaczenia zabudowy mieszkaniowej, wzajemnie się wykluczają” – czytamy.
Chrapusta twierdzi, że wojewoda nie neguje potrzeby ochrony wartości przyrodniczych, ani też konieczności ustanowienia użytku tam, gdzie jest to uzasadnione celami ochrony przyrody, „co nie zostało jednak wykazane przez radę gminy przy uchwalaniu kwestionowanej regulacji”. Na rozstrzygnięcie przysługuje skarga do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.