Pierwszy odcinek ulicy Lema został otwarty w 2010 roku. W pełni można z niej korzystać od 2014 roku, po dobudowaniu brakującego końcowego odcinka przy skrzyżowaniu z ul. Mogilską i al. Jana Pawła II. Ulica Kuklińskiego natomiast służy kierowcom w pełnym zakresie od końca 2010 roku.

Problemem dla jeżdżących tymi ulicami kierowców są duże nierówności na jezdni. Nie chodzi o standardowe koleiny czy dziury, ale poważne deformacje, których przyczyna leży gdzieś indziej niż tylko w natężeniu ruchu i ciężarze przejeżdżających pojazdów.

Gdzie dokładnie? To właśnie chce teraz ustalić ZDMK. W odpowiedzi na niedawne zapytanie ofertowe dotyczące przygotowania ekspertyzy zgłosiły się cztery firmy, z których został wybrany wykonawca spełniający wszystkie wymagania. Wkrótce ma zostać podpisana umowa.

Gdzie jest problem i co dalej?

Firma ma najpierw zapoznać się z dokumentacją inwestycji i ocenić prawidłowość założeń projektowych, a później wykonać łącznie osiem trzy- lub czterometrowych odwiertów i pobrać próbki do analizy. Zebrany materiał z poszczególnych warstw ma przejść stosowne badania, czego efektem ma być określenie przyczyn deformacji nawierzchni, a później opracowanie sposobu przeprowadzenia jej naprawy.

Jak dużej skali koniecznego remontu można się spodziewać? ZDMK na razie nie chce odpowiadać na takie pytania. – Na chwilę obecną nie można nic powiedzieć na temat prac naprawczych, ponieważ to jest uzależnione od wyników ekspertyzy, która będzie zawierała przyczyny i sposób naprawy nawierzchni jezdni – stwierdza Michał Pyclik, rzecznik prasowy jednostki. Zarówno ul. Kuklińskiego, jak i ul. Lema są już po okresie gwarancji.

Powtórka z Ruczaju

Ulice Kuklińskiego i Lema nie są pierwszymi dużymi miejskimi inwestycjami, na których po stosunkowo krótkim czasie pojawiły się znaczne uszkodzenia. Wcześniej uwagę przyciągała ulica Bobrzyńskiego, przebudowana przy okazji budowy linii tramwajowej na Ruczaju. Pojawiły się na niej poprzeczne nierówności, mocno odczuwalne dla kierowców. Tam nie przeprowadzono jednak żadnych większych prac.

– W 2016 roku została wykonana ekspertyza i przedstawione sposoby naprawy. Częściowo były wykonywane naprawy związane z wykonaniem dodatkowego odwodnienia, co spowodowało uspokojenie sytuacji – stwierdza przedstawiciel jednostki i dodaje, że na razie ZDMK nie ma planów przebudowy tego odcinka drogi.