"Wyjątkowy" plan prezydenta spektakularnie wylądował w koszu

fot. Fot. Wizualizacje UMK | Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Radni Krakowa odrzucili projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla prawie 700-hektarowego obszaru Rybitw, który miał stać się wielkim osiedlem mieszkaniowym i przestrzenią pod usługi.

Dzień, podczas którego omawiana była sprawa planu dla Nowego Miasta na Rybitwach, rozpoczął się od protestu, jakiego od lat nie było przed magistratem. Ponad pół tysiąca przedsiębiorców oraz pracowników firm z południowo-wschodniego obszaru miasta sprzeciwiało się pomysłowi prezydenta Jacka Majchrowskiego i jego zastępcy Jerzego Muzyka na stworzenie dzielnicy wysokościowców.

Wyjątkowy plan prezydenta

Wiceprezydent Jerzy Muzyk nad makietą Nowego Miasta | zdjęcie Maciej Grzyb/Kraków.pl
Wiceprezydent Jerzy Muzyk nad makietą Nowego Miasta | zdjęcie Maciej Grzyb/Kraków.pl

Wiceprezydent Jerzy Muzyk prezentując założenia dokumentu mówił, że na obszarze Nowego Miasta może powstać do 56 tysięcy mieszkań. Z prawie 700-hektarowego terenu korzystać mogłoby między 60 a 100 tysięcy osób. – Obecnie na obszarze tego planu już dziś mieszka ok. 15 tysięcy osób. Jeśli zrealizowane zostałyby wszystkie inwestycje na obszarze osiedla Złocień i przy ulicy Domagały, to ta wartość docelowo wzrosłaby do ok. 20 tysięcy osób – stwierdził. Prezydent mówił, że plan jest „wyjątkowy”.

Grzegorz Stawowy z klubu Koalicji Obywatelskiej podważył dane podawane przez wiceprezydenta. – Przy pięciu milionach metrów kwadratowych powierzchni i podzieleniu jej po równo na mieszkaniówkę i usługi wychodzi mi 100 tysięcy mieszkańców i 166 tysięcy potencjalnych pracowników usług. W sumie możemy mieć do czynienia z 266 tysiącami użytkowników – poinformował.

Ironicznie mówił, że Rybitwy mogą mieć coś wspólnego z amerykańskim miastem Miami. – Tam wieżowce są zlokalizowane przy plaży i mają widok na wodę. Tylko tam ludzie mogą obserwować ocean, a z Nowego Miasta będę mogli podziwiać Drwinę – stwierdził.

Miasto bez miejsc parkingowych

Radny Grzegorz Stawowy
Radny Grzegorz Stawowy

Szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Włodzimierz Pietrus mówił, że zaprezentowany plan jest naszpikowany bardzo dużą liczbą pułapek. Jedną z nich ma być bardzo niski wskaźnik miejsc parkingowych. Urzędnicy chcieli, aby deweloperzy musieli tworzyć pół miejsca parkingowego na jedno mieszkanie. – Pan prezydent naruszył obowiązujący program parkingowy. Tak niski wskaźnik stosowaliśmy jedynie dla obszarów w ścisłym centrum miasta, w tym Kazimierza, gdzie nie ma fizycznej możliwości tworzenia dodatkowych stanowisk postojowych – zaznaczył.

– Wydaje mi się, że jest to zrujnowanie polityki parkingowej. Nie widzę potrzeby, abyśmy rezygnowali ze wskaźnika wynoszącego 1,2 miejsca parkingowego na jedno mieszkanie – wtórował Grzegorz Stawowy z PO. – Dojdziemy do absurdalnej sytuacji, że przy 60-hektarowym parku nie będzie żadnego miejsca parkingowego, nawet dla osób niepełnosprawnych, bo prezydent wymyślił sobie zakaz budowania stanowisk postojowych – zaznaczył.

Przedsiębiorcy

Protest przedsiębiorców i pracowników przed magistratem | fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Protest przedsiębiorców i pracowników przed magistratem | fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przedstawiciel PiS zwrócił uwagę na kwestię przedsiębiorców. – Mamy do czynienia ze strefą gospodarczą, która skupia pewną liczbę przedsiębiorców i oni inwestowali w te tereny zgodnie z wcześniejszym planem miejscowym. Przegłosowanie planu, który zmienia reguły gry, powoduje że następni przedsiębiorcy, myślący o ulokowaniu swoich inwestycji, mogą dojść do wniosku, że miasto nie jest dla nich wiarygodne – podkreślił Pietrus.

Lider klubu Kraków dla Mieszkańców Łukasz Gibała mówił, że przedsiębiorcy nie zostali potraktowani poważnie. – Niestety mamy do czynienia z siłową metodą. Nie mówimy tylko o obecnych przedsiębiorcach, ale również inwestorach, którzy chcieliby zainwestować w Krakowie. Lata temu był ten sam prezydent i to prezydent zachęcał firmy, aby zainwestowali na terenie Rybitw – zaznaczył.

Zaproponował, że w pierwszej kolejności należałoby zabezpieczyć tereny pod układ komunikacyjny oraz zieleń, następnie stworzyć konieczną infrastrukturę. Dopiero na samym końcu można zastanowić się nad zmianą funkcji z przemysłowej na mieszkaniową i usługową. Zastrzegł, że ten proces powinien przebiegać stopniowo i ewolucyjnie, w dialogu z mieszkańcami i przedsiębiorcami.

– Wśród przedsiębiorców – przynajmniej tych, którzy są skupieni w klastrze – jest ogromna determinacja, żeby zostać i ochronić te miejsca pracy. Podobna determinacja jest wśród naszych pracowników, o czym zresztą mogliście się państwo dziś przekonać. Składamy 1,7 tys. podpisów pod petycją o odrzucenie planu już dziś – poinformował Andrzej Wilk, członek zarządu Fundacji Klaster Rybitwy.

Bezpieczeństwo powodziowe

Wizualizacje Nowego Miasta | Materiały Urzędu Miasta Krakowa
Wizualizacje Nowego Miasta | Materiały Urzędu Miasta Krakowa

Zaniepokojenie radnych wzbudził fakt zabezpieczenia przeciwpowodziowego. Już sam kierownik z wydziału planowania przestrzennego mówił, że sieć odwodnieniowa w tym rejonie jest już wypełniona w 100 procentach. Aby poprawić sytuację na potoku Drwina Długa należałoby zamontować specjalne pompy szczytowe lub pogłębić koryto. Dyrekcja przedsiębiorstwa państwowego Wody Polskie w piśmie do magistrackich urzędników zasugerowała, że konieczne byłoby zrealizowanie zbiorników przeciwpowodziowych.

Grzegorz Stawowy stwierdził, że nie ma fizycznej możliwości wybudowania suchych zbiorników, ponieważ wody gruntowe na niektórych obszarach znajdują się już metr pod powierzchnią. – Te zbiorniki za chwilę staną się stawami. Pojawią się komary, ale będzie za to romantycznie – mieszkańcy będą mogli wsłuchiwać się w kumkanie żab – mówił. – Rzeczywiście z tym może być duży problem – dodawał przewodniczący klubu Przyjazny Kraków Jacek Bednarz.

– Mnie i mieszkańców, przede wszystkim Starego Bieżanowa oraz Prokocimia, przeraża nieuregulowany stan odprowadzania wody. Nie da się jej nigdzie odprowadzić. Przy wysokim stanie Wisły woda z Drwiny Długiej nie będzie miała gdzie spłynąć i rozleje się po okolicznych osiedlach – twierdziła radna Grażyna Fijałkowska.

– Jeśli uchwalicie plan dla Nowego Miasta to nas po prostu utopicie – przyznał wprost Jaromir Jamróz ze Stowarzyszenia Bieżanów Prokocim Stop Powodzi. – Chcielibyśmy mieszkać bez wody w naszych domach, bez rozjeżdżających nas samochodów – dodał.

Problemy odorowe

Materiały Urzędu Miasta Krakowa
Materiały Urzędu Miasta Krakowa

Grzegorz Stawowy powiedział, że musi zmartwić mieszkańców Płaszowa czy Przewozu, którzy spodziewają się, że stworzenie Nowego Miasta może rozwiązać problemy odorowe. – Nie ma fizycznej możliwości likwidacji oczyszczalni ścieków. Z powodów technicznych i społecznych nie da się tego zrealizować. System kanalizacyjny miasta jest tak stworzony, że ścieki spływają w tę okolicę – mówił.

Powiedział, że firmy przetwarzające odpady nieprędko wyniosą się z Rybitw. Grzegorz Stawowy – posługując się danymi z urzędu marszałkowskiego – poinformował, że spółki zajmujące się odpadami zmieszanymi posiadają trzy bezterminowe koncesje. – To oznacza, że te firmy będą mogły funkcjonować wiele lat – podkreślił.

Plan nie będzie poprawiany

Michał Starobrat z klubu Nowoczesny Kraków zaproponował, aby projekt odrzucić już w środę. – Zacznijmy od początku, bo bardzo trudno jest ten plan poprawić – mówił Starobrat. – Tego planu nie da się poprawić – dodał Michał Drewnicki z PiS.

– Panie prezydencie, jeśli ma pan jakiś instynkt samozachowawczy to proszę wycofać ten plan. Jeszcze nigdy nie słyszałem tutaj tylu krytycznych głosów, nie tylko radnych, mieszkańców, ale również ekspertów – apelował szef klubu PO Andrzej Hawranek.

Wiceprezydent Jerzy Muzyk poprosił radych, aby nie odrzucali projektu planu tylko wyznaczyli minimum trzymiesięczny czas na składanie poprawek. Zasugerował, że strona prezydencka – po wysłuchaniu dyskusji – chciałaby przedstawić autopoprawkę.

Jego apel nie znalazł zrozumienia wśród radnych. 25 było za odrzuceniem planu, 15 się temu sprzeciwiła, a jedna osoba wstrzymała się od głosu.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieżanów-Prokocim Podgórze