News LoveKraków.pl

Wyrok uchylający strefę czystego transportu wciąż nieprawomocny. Wpłynęła skarga

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

11 stycznia WSA uchylił w całości uchwałę powołującą w Krakowie strefę czystego transportu. Wyrok wciąż nie jest jednak prawomocny, a w ostatnich dniach do sądu wpłynęła skarga w tej sprawie.

Przypomnijmy: 11 stycznia Wojewódzki Sąd Administracyjny rozpatrywał tego samego dnia trzy skargi na uchwałę Rady Miasta Krakowa powołującą strefę czystego transportu. Zostały one złożone przez Bartłomieja Krzycha, Radosława Zająca i Wojewodę Małopolskiego (wówczas tę funkcję pełnił jeszcze Łukasz Kmita). Sąd uwzględnił skargę wojewody i zdecydował o uchyleniu w całości uchwały powołującej strefę czystego transportu. Odrzucił natomiast dwie pozostałe skargi, argumentując, że skarżący nie wykazali interesu prawnego w tej sprawie.

Dlatego też po stronie przeciwników wprowadzenie strefy czystego transportu zadowolenie było tylko częściowe. Z jednej strony osiągnęli swój cel polegający na uchyleniu uchwały, a z drugiej – sąd nie wziął pod uwagę ich argumentacji, że wprowadzenie ograniczeń dla wjazdu pojazdami niespełniającymi norm było naruszeniem Konstytucji i nadmierną ingerencją w prawa i wolności obywatelskie. Obydwie skargi osób prywatnych zostały oddalone bez rozpatrzenia.

W praktyce argumentacja sądu dotyczyła spraw formalnych, ale nie kwestionowała samej idei wprowadzenia SCT. Taki obrót spraw nie był satysfakcjonujący dla tych osób, dla których wprowadzenie ograniczeń w jakiejkolwiek formie nie jest dopuszczalne.

Wyrok nieprawomocny

Formalnie uchwała o SCT wciąż obowiązuje. Wyrok ze stycznia nie jest bowiem jeszcze prawomocny. Sprawa się przeciągnie, ponieważ – jak dowiedzieliśmy się w WSA – w minionym tygodniu wpłynęła skarga kasacyjna. To uruchamia cały proces formalny: trzeba m.in. sprawdzić, czy skarga została złożona poprawnie i czy potrzebne jest ewentualne uzupełnienie braków.

– Osobom fizycznym przysługuje prawo do zaskarżenia wyroku w tej części, która rozstrzyga złożone przez nich skargi. Nawet jeżeli skorzystają oni z tego uprawnienia, to wyrok WSA uprawomocni się w pozostałej części. Oczywiście taka skarga jest badana pod kątem wymogów formalnych i jeżeli będzie ona podlegała odrzuceniu, to stosownego rozstrzygnięcia należy spodziewać się w ciągu jednego lub dwóch miesięcy – komentuje Maciej Piotrkowski z Zarządu Transportu Publicznego.

Formalnie skarga nie dotarła jeszcze formalnie do ZTP, a urzędnicy traktują uchwałę o SCT jako obowiązującą – niezależnie od tego, jakie jest prawdopodobieństwo, by faktycznie miała wejść w życie. – Na razie o skardze wiemy tylko nieoficjalnie i jeszcze przez pewien czas nie będziemy wiedzieć więcej, dlatego na tym etapie się do tego nie ustosunkowujemy. Cały czas chcemy być gotowi na 1 lipca, bo nie możemy zaryzykować sytuacji, w której okaże się, że wyrok się do tego czasu nie uprawomocni i strefa czystego transportu powinna wejść w życie, a my nie jesteśmy do tego przygotowani. Pracujemy tak, jakby miało to wejść w życie zgodnie z wciąż obowiązującą uchwałą – komentuje Piotrkowski.

„Ostrzegaliśmy przed zamieszaniem”

Skargę kasacyjną złożył Bartłomiej Krzych, odnosząc się do faktu, że sąd w styczniu oddalił jego skargę bez rozpatrzenia. W rozmowie z nami przypomina swoją argumentację ze styczniowej debaty podczas sesji rady miasta, kiedy głosowany był obywatelski projekt uchwały w sprawie uchylenia strefy czystego transportu. Ostatecznie radni nie przychylili się wówczas do inicjatywy przeciwników strefy. "Za" zagłosowało 13 radnych, 27 było przeciw, a jeden się wstrzymał.

– Wiem, że wyleje się na mnie fala krytyki, ale ostrzegałem publicznie władze Krakowa, że odrzucenie obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej spowoduje zamieszanie prawne w sprawie strefy czystego transportu. Najlepiej było uchwałę o wprowadzeniu strefy uchylić w głosowaniu. Wtedy sprawa byłaby jasna – komentuje.