Zbiornik w Bieżanowie otwarty dla mieszkańców?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

ZZM wystąpił do Wód Polskich z pytaniem, czy i na jakich warunkach można udostępnić mieszkańcom teren zbiornika przeciwpowodziowego w Bieżanowie.

Zbiornik „Bieżanów”, w rejonie ulic Drożdżowej i Bogucickiej, powstał jako pierwszy spośród łącznie pięciu obiektów, mających za zadanie ochronę okolicznych osiedli przed zalewaniem. To „suchy” zbiornik, co oznacza, że jest napełniany wodą tylko w czasie, kiedy wymaga tego sytuacja powodziowa. Został uruchomiony jeszcze w 2015 roku. W przeciwieństwie do obiektów, które były budowane jako kolejne, jest on ogrodzony i mieszkańcy nie mają tam dostępu.

Czy jest szansa?

O podjęcie rozmów z Wodami Polskimi w tej sprawie wnioskował w sierpniu radny Łukasz Gibała. – To spory teren zielony, zlokalizowany w rejonie pozbawionym miejsc spacerowych i rekreacyjnych, obecnie w całości ogrodzony i niedostępny. W opinii ekspertów w zakresie hydrologii i bezpieczeństwa przeciwpowodziowego nie tylko nie ma przeciwwskazań dla takiego rozwiązania, a wręcz jest ono powszechnie stosowane za granicą – argumentował.

Czy tak się stanie? Wszystko będzie zależało od decyzji Wód Polskich, ale samo miasto jest na „tak”. Z punktu widzenia zapisów planu miejscowego nie ma przeciwskazań, by pojawiły się tam ciągi piesze czy rowerowe, choć bez elementów małej architektury i z zachowaniem co najmniej 90 proc. powierzchni biologicznie czynnej.

To jednak nie zapisy planu będą tutaj najważniejsze. Z odpowiedzi na niedawną interpelację radnej Grażyny Fijałkowskiej można się dowiedzieć, że Zarząd Zieleni Miejskiej jeszcze na początku listopada zwrócił się do Wód Polskich z zapytaniem o stanowisko w tej sprawie.

– Łączenie funkcji zbiornika przeciwpowodziowego z funkcją rekreacyjną jest bowiem rozwiązaniem powszechnie stosowanym za granicą, w tym również w Europie, np. w Niemczech: Luttergrünzug w Bielefeld, polder Söllingen-Greffern, teren zalewowy przy rzece Luppe w Lipsku. Nadanie polderowi dodatkowej funkcji terenu zieleni wpisuje się w idee wielofunkcyjnej błękitno-zielonej infrastruktury, która poza retencjonowaniem wody, zaspokaja potrzeby mieszkańców w zakresie rekreacji i sprzyja bioróżnorodności – przekonuje prezydent. Już sam bliski przykład sąsiednich zbiorników może tu być argumentem, bo choć nie ma tam zbudowanych alejek, można  spotkać spacerujące osoby.

Daleka droga

Zapytaliśmy Wody Polskie, jakie zajmą stanowisko w tej sprawie, czekamy na odpowiedź. Nawet jeśli rządowa instytucja da w tej sprawie zielone światło, na realizację trzeba będzie poczekać. Pierwszym krokiem po stronie miasta ma być opracowanie koncepcji zagospodarowania terenu, a wraz z tym – uzyskanie wszystkich potrzebnych uzgodnień i pozwoleń. Wcześniej trzeba zapisać w budżecie środki na przygotowanie takiej dokumentacji, a później – znaleźć większą kwotę na realizację zadania.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieżanów-Prokocim