Perspektywa budowy linii tramwajowej na Złocień się oddala. Bliżej jest natomiast do budowy parkingu przy przystanku kolejowym.
Parking Park&Ride ma powstać pomiędzy torami kolejowymi a ulicami Złocieniową i Sucharskiego, a więc po stronie Bieżanowa, a nie Złocienia. Przygotowania do tej inwestycji trwają już od kilku lat i znów stało się tak, że miasto nie zdążyło z zapewnieniem infrastruktury towarzyszącej przed uruchomieniem nowego przystanku kolejowego.
W 2018 roku opracowana została koncepcja, w której zostały zaproponowane trzy warianty: parking naziemny z prostopadłymi miejscami oraz parking wielopoziomowy i naziemny z miejscami skośnymi. Pierwsza wersja przyniosłaby 201 miejsc, druga maksymalnie 436 (w wersji bez parkowania na dachu – 327), a trzecia – 194. Ostatecznie miasto zdecydowało się na wariant I – naziemny, z prostopadłymi miejscami. Oprócz 201 miejsc postojowych (w tym ośmiu dla osób z niepełnosprawnościami) przewidzianych jest też 30 stanowisk dla rowerów pod wiatą oraz stanowiska do ładowania samochodów elektrycznych.
Koncepcja zakłada też budowę dwukierunkowej drogi dojazdowej z chodnikami po obydwu stronach, która połączy ul. Sucharskiego z ul. Złocieniową. Oprócz tego na liście jest też przebudowa ul. Złocieniowej na ciąg pieszo-jezdny i budowa chodnika wzdłuż ul. Sucharskiego, by ułatwić dojście do przystanku autobusowego.
Kiedy opisywaliśmy sprawę w lipcu 2023 roku, uzyskanie decyzji było planowane do końca minionego roku. Nastąpił kolejny poślizg, bo dokument został wydany w lipcu 2024, a w sierpniu się uprawomocnił. Teraz kolejne kroki będą zależeć od tego, czy znajdą się pieniądze na budowę. – Realizacja parkingu wraz z towarzyszącą infrastrukturą, uzależniona jest od zabezpieczenia w Wieloletniej Prognozie Finansowej Miasta Krakowa środków finansowych na ten cel – czytamy w opublikowanym w tym tygodniu komunikacie.
Tramwaj odjeżdża
Mieszkańcy tej części miasta czekają jednak nie tylko na parking, ale też na nową linię tramwajową. – Mieszkańcy osiedla Złocień borykają się z wieloma problemami, a do największych należą te transportowe. Niewystarczający dostęp do transportu zbiorowego zmusza mieszkańców do przemieszczania się głównie własnymi samochodami, co powoduje nagminne korkowanie się tras wjazdowych i wyjazdowych z osiedla. W konsultacjach społecznych przeprowadzonych w 2022 roku zdecydowana większość mieszkańców oceniła aktualne połączenia komunikacji miejskiej jako złe lub bardzo złe. Niemal wszyscy uczestnicy konsultacji uznali plan budowy linii tramwajowej do osiedla Złocień za zasadną inwestycję, a ogromna większość wskazała na konkretny z prezentowanych wariantów – korytarz C, zakładający przebieg nowej linii wzdłuż przedłużonej ul. Domagały – pisał w niedawnej interpelacji radny Łukasz Gibała, dopytując o powody, dla których przedłużenie linii z Małego Płaszowa w stronę węzła S7 wypadło z listy projektów zgłaszanych do dofinansowania w ramach unijnego programu FEnIKS. Według jego relacji, część mieszkańców liczyła na to, że zadanie uda się tak zmodyfikować, by to linia na Złocień, a nie w stronę węzła, zyskała priorytet.
Z oficjalnej odpowiedzi miasta można się dowiedzieć, że opracowanie dodatkowego wariantu linii na Złocień, wzdłuż ul. Domagały, odsunęło w czasie uzyskanie decyzji środowiskowej dla przedłużenia linii z Małego Płaszowa, co obecnie jest planowane na 2025 rok. Natomiast nabór wniosków do unijnego finansowania w ramach programu już się zakończył. Bez decyzji środowiskowej zadanie nie mogło zostać zakwalifikowane.
Pociąg w pierwszej kolejności
W odpowiedzi na interpelację, podpisanej przez wiceprezydenta Stanisława Kracika, urząd zapowiada dalsze kroki w sprawie linii na Złocień – przeprowadzenie konsultacji i przygotowanie dokumentów potrzebnych do uzyskania decyzji środowiskowej.
W nieco innym świetle sprawę stawiają wypowiedzi wiceprezydenta już nie w urzędowym piśmie, a w niedawnym wywiadzie dla LoveKraków.pl. W jego ocenie, zanim miasto podejmie się budowy linii tramwajowej, powinno skupić się na tym, co może zrobić w krótszym czasie, a więc na ułatwieniu mieszkańcom korzystania z połączenia kolejowego. – Zanim będziemy rozmawiali na temat tramwaju na Złocień, zróbmy co innego: zróbmy atrakcyjne dojścia do przystanku kolejowego. Od tego zacznijmy. I zobaczymy, czy ta presja będzie nadal tak silna, gdy ludzie będą mogli dużo szybciej dostać się do centrum miasta. Wtedy lepiej byłoby nawet dopłacić do zagęszczenia tych kursów niż budować tramwaj z wszystkimi tego konsekwencjami – przekonywał wiceprezydent Stanisław Kracik.
Jak podkreślał, nie jest to równoznaczne ze stwierdzeniem, że miasto wycofuje się z inwestycji. – Nie wycofuje się, ale analizuje dostępne możliwości. Jaka jest sytuacja finansowa miasta nie należy z tego robić tajemnicy, to po pierwsze. Po drugie, ponieważ nie ma na razie tramwaju, trzeba ułatwić korzystanie z kolei. Tak czy siak trzeba to zrobić, bo stanie się to dużo szybciej i niedrogo. I do tego potem uzgodnić częstotliwość kursowania. Bo po co obiecywać dzisiaj, że to się zbuduje? Nawet gdyby były pieniądze, to w tej kadencji tego prezydent nie zrobi. To jest niewykonalne. Poza tym, to jest linia, która już teraz jest w kolizji z wydanymi pozwoleniami na budowę hal – argumentował.