10 października z kładki Bernatka zostaną zdemontowane rzeźby. Miasto zakupiło 4 z 10, które wcześniej można było podziwiać na przeprawie łączącej Kazimierz z Podgórzem.
Jak informują przedstawiciele Fundacji Art&Balance, w początkowym zamierzeniu wystawa miała być tylko czasowo eksponowana. W związku z pozytywnym odbiorem przez krakowian oraz turystów została na dłużej. Krakowscy urzędnicy rozpoczęli negocjacje z fundacją oraz artystą, aby rzeźby pozostały już na stałe.
– Negocjacje trwały od końca 2017 r. Ustalono, że zakup może być zrealizowany w ciągu dwóch lat. W 2018 r. miasto nabyło 3 rzeźby, reszta miała zostać zakupiona w 2019 roku, ale niestety zakupiono jeszcze tylko jedną pracę. Na kładce zostaną więc zaledwie 4 rzeźby z 10 prezentowanych obecnie – czytamy w komunikacie fundacji.
Jerzy Kędziora, który jest autorem instalacji mówi, że „jestem zmuszony zakończyć projekt ekspozycji rzeźb”. - Żałuję tym bardziej, bo wiem, że przypadł do gustu mieszkańcom i turystom. Niemal organicznie wpisał się̨ w tkankę̨ miasta. Stał się̨ niezaprzeczalną atrakcją turystyczną i oryginalną otwartą galerią sztuki współczesnej. Dozbrojona w tak niepowtarzalne, żywe dzieła, kładka jest jedną z bardziej wyjątkowych przepraw przez rzekę̨ w skali światowej – twierdzi.