W piątek po godz. 8.00 na krakowskim lotnisku wylądował samolot linii lotniczych LOT z amerykańskimi pasażerami na pokładzie. To inauguracja połączenia między Nowym Jorkiem a Krakowem.
– Po uruchomieniu w 2017 roku połączenia prosto z Krakowa do Chicago, dzisiaj uruchamiamy połączenie prosto z Krakowa do Nowego Jorku. Mamy nadzieję, że to przyczyni się do wznowienia i ubogacenia ruchu turystycznego w Polsce i Krakowie, ale także do ożywienia współpracy gospodarczej pomiędzy tymi ważnymi ośrodkami biznesowymi – powiedział Radosław Włoszek, prezes Kraków Airport.
Połączenia na trasie Kraków Airport a portem lotniczym Johna F. Kennedy’ego w Nowym Jorku będzie realizowane raz w tygodniu przez polskiego przewoźnika. – Nie wykluczamy jednak, że w miarę luzowania obostrzeń i ułatwiania warunków wjazdu przez Stany Zjednoczone, tych połączeń będzie więcej – zaznacza Krzysztof Moczulski, rzecznik prasowy LOT-u.
Maszyna, która w piątek z samego rana zjawiła się na płycie lotniska w Balicach, to Boeing 787-8 o pojemności 252 pasażerów. Oprócz podróżnych na dolnym pokładzie samolotu znajduje się strefa cargo. – To niezwykle ważny element tego połączenia – dodaje rzecznik LOT-u.
Jak tłumaczy Krzysztof Moczulski, ostatnie bezpośrednie połączenie z Krakowa do Nowego Jorku było wykonywane do 2009 roku. W 2010 roku odbywano jeszcze pojedyncze połączenia, lecz potrzeba było ponad dekady, aby wrócić do regularnych lotów na tej trasie.
– Kiedy Polska weszła do programu bezwizowego w 2019 roku, usunęliśmy nareszcie uciążliwą barierę, która utrudniała podróże między naszymi krajami. Kilka miesięcy później wybuchła pandemia, a tłumy Polaków chętnych do odwiedzania Stanów Zjednoczonych, nie mogło odbyć podróży. Nieodparcie czekamy na dzień, kiedy prezydencka proklamacja czasowa zawieszająca wjazd do Stanów Zjednoczonych zostanie zniesiona i obywatele obu krajów będą mogli między nimi podróżować – podsumował Patrick Slowinski, konsul generalny Stanów Zjednoczonych w Krakowie.