Półtorametrowy wąż zaskoczył mieszkańca os. Centrum E w Nowej Hucie. Gad znajdował się pod jednym z zaparkowanych samochodów.
Mężczyzna poprosił o pomoc strażników miejskich. Gdy po godzinie 21 dojechali na miejsce, zauważyli pytona królewskiego zmierzającego w stronę bloku.
– Ten mało zrywny sposób bycia w sumie był nam na rękę, bo dzięki temu bez problemu zabezpieczyliśmy go przed dostępem osób postronnych – podkreślają strażnicy.
Funkcjonariusze zadzwonili do pobliskiego sklepu zoologicznego, ale gad nie pochodził z tego miejsca. Pracownik okazał się jednak pomocy i zajął się nim do czasu odbioru przez specjalistów.