We wtorek przed południem tramwaj Krakowiak po raz pierwszy wjechał na wyremontowane torowisko wzdłuż al. Jana Pawła II i ul. Ptaszyckiego. Do tej pory to miejsce było niedostępne dla najnowszych tramwajów.
– Celowo wysyłamy na przejazd techniczny Krakowiaka, by sprawdzić nie tylko jak sobie tam poradzi niskopodłogowy tabor, ale też jak poradzi sobie najdłuższy tramwaj – tłumaczył przed rozpoczęciem przejazdu Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
Na nowym odcinku przejazd przebiegł bez problemów, do poprawy zostały tylko szczegóły. Większym wyzwaniem było zawrócenie na pętli przy Kopcu Wandy, która nie była remontowana, a wystające krawężniki były już bardzo blisko krawędzi pojazdu.
Żaden z najnowszych
Do tej pory ciąg ulic Jana Pawła II i Ptaszyckiego był ostatnim miejscem, gdzie nie kursowały niskopodłogowe tramwaje. W wyjątkowych sytuacjach mogło się zdarzyć, że jako pojazd rezerwowy przejechał tamtędy np. starszy Bombardier, ale na pewno nie kursowały tędy nowsze Bombardiery, Krakowiaki ani Lajkoniki. – W rozdziale taboru był tam zakaz wysyłania niskopodłogowych tramwajów, ponieważ groziło to ich uszkodzeniem – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK.
Czy to oznacza, że teraz niskopodłogowe tramwaje staną się tam standardem? MPK nie chce na razie niczego deklarować, podkreślając, że nie dysponuje nieograniczoną liczbą tramwajów niskopodłogowych i wysyłając je na jedną linię, musi je zabrać z innej.
Z drugiej strony w ostatnim czasie przewoźnik w większym stopniu wykorzystuje niskopodłogowy tabor i nowsze tramwaje można zobaczyć również na takich liniach jak 10 czy 22, które do tej pory były obsługiwane tylko starymi składami. Na decyzje o skierowaniu tam niskopodłogowych pojazdów może też wpłynąć fakt, że linia 10 będzie już niedługo obsługiwać nowe torowisko na Trasie Łagiewnickiej.
Co teraz?
Na razie z punktu widzenia pasażerów najistotniejszy będzie termin oddania wyremontowanego torowiska do użytku.
Wykonawca ma teraz dwa tygodnie na przekazanie dokumentacji i dopiero po tym urzędnicy mogą dać zielone światło dla wznowienia ruchu tramwajów. Jeśli nie stanie się nic nieprzewidzianego, ma się to stać w ostatnim tygodniu lipca.
Kierowcy już teraz odczują pewną poprawę związaną z udrożnieniem skrzyżowań i likwidacją zwężenia. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj: