Zarząd Inwestycji Miejskich podtrzymuje wcześniejsze deklaracje, że w listopadzie ruch tramwajowy zostanie przywrócony do pętli Krowodrza Górka. Ma się to stać już w pierwszej połowie miesiąca.
Tramwaje przestały kursować do Krowodrzy Górki pod koniec kwietnia. Ma to związek z trwającą budową linii do Górki Narodowej. To duża uciążliwość dla pasażerów – nie tylko tych, którzy mieszkają lub przesiadają się na Krowodrzy Górce, ale też dla wszystkich, którzy z powodu zamknięcia torowiska muszą korzystać z mniej wygodnych dwukierunkowych tramwajów.
Już kończą
Najnowsze zdjęcia pętli przedstawiają jeszcze trochę księżycowy krajobraz, ale pozory mogą mylić, ponieważ na części terenu jest już nawet posiana trawa, a stan zaawansowania prac to 90 procent.
– Jeśli chodzi o torowisko, to na odcinku od ul. Bratysławskiej do pętli nowe tory są już ułożone. Trwają prace przy układaniu fragmentu podwójnego toru na samej pętli. W tym rejonie trwają też trwają ostatnie prace przy montażu zwrotnic i rozjazdów. Stoją już słupy trakcyjne – informuje Jan Machowski z ZIM.
Uruchomienie komunikacji tramwajowej po przerwie nie będzie oznaczało, że wszystkie prace w tym rejonie będą już zakończone. – Muszą być gotowe tory, sieć trakcyjna, bezpieczne dojście. Być może nie będzie jeszcze niektórych elementów, np. tablic, ale najważniejsze jest to, by przywrócić już ruch i ułatwić funkcjonowanie pasażerom – mówi przedstawiciel jednostki. – Celujemy, by tramwaje wróciły już w pierwszej połowie listopada – stwierdza.
Duże zmiany
Zdjęcia pokazują za to wyraźnie, jak bardzo zmieniła się pętla w ramach prowadzonej inwestycji. Jest mniejsza, ponieważ główna część ruchu będzie prowadzona w stronę Górki Narodowej. Jej układ się zupełnie zmienił, ponieważ tramwaje będą na nią wjeżdżać od północnej, a nie południowej strony, przejeżdżając wcześniej przez nową drogę.
Widać też krótki fragment torowiska, który będzie początkiem nowej linii tramwajowej na Azory, wzdłuż ul. Opolskiej. Prace projektowe trwają, ZIM zakłada, że w przyszłym roku uzyska zezwolenie na realizację. To jednak nie jest równoznaczne z rozpoczęciem prac, wszystko będzie zależało od możliwości finansowych.