W środę pierwsze rowery LajkBike z miejskiej wypożyczalni trafiły do mieszkańców. Do rozdysponowania jest prawie 750 jednośladów, więc cały proces będzie rozłożony w czasie.
W poniedziałek przeprowadzone zostało losowanie użytkowników, którzy będą mogli w pierwszej kolejności podpisać umowy i wypożyczyć rowery systemu LajkBike. Urzędnicy zdecydowali się na taki krok, by stworzyć równe szanse w newralgicznym początkowym okresie, kiedy spodziewano się sporego zainteresowania i ewentualnych problemów ze stroną internetową, gdyby wszyscy chętni próbowali się zarejestrować w tym samym momencie.
Łącznie zgłosiło się 1608 osób: 849 zapisało się na rowery elektryczne, a 759 na rowery tradycyjne. Do dyspozycji jest natomiast ok. 500 rowerów tradycyjnych i ok. 250 elektrycznych.
Po kolei
Teraz przyszedł czas na to, by rowery trafiły do swoich użytkowników. Ze względu na dużą liczbę jednośladów, proces ten będzie rozłożony w czasie. Pracownicy Zarządu Transportu Publicznego będą się stopniowo kontaktować z kolejnymi osobami, zgodnie z wynikami losowania. Użytkownik dostanie najpierw trzy dni na to, by zapłacić za wynajem oraz wpłacić kaucję (100 zł za rower zwykły i 500 zł za elektryczny), a potem siedem dni na to, by odebrać rower. Na miejscu będzie musiał podpisać stosowną umowę.
W środę przed południem swoje jednoślady odebrały pierwsze osoby – takie, z którymi skontaktowano się w pierwszej kolejności i które bardzo szybko przelały stosowną kwotę. Na kolejne dni będą umawiani kolejni wypożyczający.
– Sukcesywnie umawiamy się z kolejnymi osobami. Jesteśmy przygotowani technicznie do tego, by dziennie wydawać 50 rowerów – mówi Maciej Piotrkowski z ZTP.
Co potem?
Takim organizacyjnym wyzwaniem będzie tylko ten pierwszy okres, kiedy w krótkim czasie trzeba wydać użytkownikom dużą liczbę rowerów. Później cały proces powinien przebiegać już sprawniej, choćby dlatego, że mieszkańcy będą w różnych momentach zwracać użytkowane dotychczas rowery.
– Użytkownicy zgłaszali się na różne okresy. Część od razu zadeklarowała trzymiesięczne wypożyczenie, ale wiele osób ostrożnie wzięło rower na miesiąc – mówi przedstawiciel miejskiej jednostki. W miarę jak kolejne rowery będą wracać do magazynu, pracownicy ZTP będą się kontaktować z kolejnymi osobami, które wyraziły chęć skorzystania z usługi. Na razie nowe zgłoszenia nie są zbierane, by „rozładować” skumulowaną kolejkę, ale po kilku tygodniach możliwość dopisania się do listy powróci.