Podczas wcześniejszych remontów ulic w obrębie Plant asfaltowa nawierzchnia była w ostatnich latach zamieniana na kamienną. Skąd decyzja, by dla ul. Jagiellońskiej zrobić wyjątek?
– Tak jak zapowiadałem, jednym z moich priorytetów jest rewitalizacja zabytkowych ulic w centrum. Dziś po remoncie oddana jest ulica Wiślna, która nie dość, że zyskała nową kamienną nawierzchnię, to jeszcze w ramach prac wymieniono podziemne instalacje i położono ciepłociąg – mówił w listopadzie 2015 roku prezydent Jacek Majchrowski.
Otwarcie ulicy Wiślnej po gruntownym remoncie było kolejnym z serii takich wydarzeń. Rok wcześniej nowy wygląd, również z kamienną nawierzchnią, zyskała ul. św. Anny. Jeszcze rok wcześniej asfalt zniknął z fragmentu ulicy Gołębiej od Wiślnej do Brackiej. Do listy można doliczyć też ul. Szpitalną, św. Jana czy plac Szczepański. W 2019 roku otwarta została natomiast w nowej odsłonie ulica Sławkowska – z kamienną kostką, stylizowanymi latarniami i obniżonymi krawężnikami.
Niewykorzystana okazja?
Nie ma wątpliwości co do tego, że fragment ulicy Jagiellońskiej od Szewskiej do Szczepańskiej wymagał już remontu – chodniki były w opłakanym stanie, nierówne i popękane płyty utrudniały poruszanie się, pełna kolein była też jezdnia. Teraz sytuacja jest nie do porównania lepsza, ale w internetowych dyskusjach pojawia się sporo wątpliwości.
Pierwsze dotyczą samego wyboru asfaltowej nawierzchni. Dla części komentujących to duży krok wstecz. – Kilkanaście lat gadania o "zrywaniu asfaltu na Starym Mieście" właśnie poszło w piach – komentuje na forum jeden z mieszkańców. – Jak centrum, to tylko kostka – czytamy w komentarzu na naszym Facebooku. Ale są też i głosy przeciwne: – To boczna uliczka bez znaczenia wizerunkowego. Jest o wiele więcej miejsc w mieście, które wymagają doinwestowania.
Piesi nie mają łatwo
Inny wątek to pozostawienie wysokich krawężników, które w połączeniu z miejscami bardzo wąskim chodnikiem stanowią utrudnienie dla pieszych, zwłaszcza tych na wózkach czy z wózkami dziecięcymi. Taki podział przestrzeni może być też mylący dla pieszych i kierowców, ponieważ ulica jest położona w strefie zamieszkania, co oznacza pierwszeństwo pieszych na całej szerokości drogi. – Dlaczego w strefie zamieszkania, na Starym Mieście, przy intensywnym ruchu pieszym i chodniku o szerokości kilkudziesięciu centymetrów położono wysokie, drogowe krawężniki jak na wylotówce z miasta? Jak osoba na wózku ma się tam poruszać? – pyta użytkownik forum.
Konserwator pozwolił
Zarząd Dróg Miasta Krakowa w odpowiedzi na nasze pytania stwierdza, że remont ul. Jagiellońskiej na odcinku pomiędzy Szewską i Szczepańską był podyktowany złym stanem technicznym ulicy. – W ramach prac remontowych gazownia wymieniła tam siec gazową. Wodociągi Miasta Krakowa – kanalizację oraz wodociąg, a MPEC – sieć ciepłowniczą – wylicza Krzysztof Wojdowski, rzecznik prasowy jednostki.
– Rodzaj nawierzchni jezdni został uzgodniony ze służbami konserwatorskimi i zgodnie z pozwoleniem konserwatorskim położono nawierzchnię bitumiczną, czyli taką samą, jaka była tam przed remontem. Konserwator nakazał także zmianę zwykłych płytek chodnikowych na płytki porfirowe – komentuje przedstawiciel jednostki. Z odpowiedzi nie wynika jednak, czy remont zmieniający charakter tej ulicy w podobnym stylu jak w przypadku poprzednich inwestycji był w ogóle brany pod uwagę oraz w jakim stopniu presja czasu czy kwestie finansowe zaważyły na wyborze rozwiązania.
Dziura załatana asfaltem zniknęłą
Początkowo oburzenie wśród komentujących wywołało też wypełnienie asfaltem ubytku w kostce kamiennej już na ul. Szewskiej, na połączeniu z remontowanym odcinkiem. ZDMK przekonuje, że taki zabieg od początku miał charakter tymczasowy. – Kończą się prace przy ponownym ułożeniu tam zdjętej wcześniej kostki. Jej demontaż był związany z budową przyłącza sieciowego – czytamy w mailu przesłanym w środę w odpowiedzi na nasze zapytanie.