Od dziś swoją pracę zaczyna Piotr Kempf, który wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej. Kierownik nowej jednostki wstępnie opisał swój plan działań, wielokrotnie podkreślając, że ZZM będzie przede wszystkim dla mieszkańców.
Zarząd Zieleni Miejskiej rozpoczyna pracę 1 lipca, więc Piotr Kempf ma miesiąc na organizację i stworzenie podstaw funkcjonowania, jak to określa wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba – jednej z ważniejszych jednostek miejskich.
– Jakie będą plany związane z tym rokiem, zobaczymy, gdy przejmę wszystkie zobowiązania ZIKiT-u – mówi Piotr Kempf, który swój program opiera na trzech filarach. Są to parki miejskie, pasy zieleni przy drogach oraz lasy miejskie, które przejdą do zarządu 1 stycznia 2016 roku. – Do tej pory były on niewykorzystywane do rekreacji, a chcemy je włączyć do zieleni miejskiej, aby mieszkańcy mogli z nich korzystać – dodaje dyrektor. Kempf chce również edukować najmłodszych w specjalnych ośrodkach do tego przeznaczonych.
Otworzyć się na mieszkańców
– Najważniejszym krokiem będą rozmowy z mieszkańcami i słuchanie ich. W parkach, które nie mają planów, chcę przeprowadzić konsultacje na temat potrzeb krakowian. Istnieje potrzeba stworzenia placów zabaw dla dzieci, w innych miejsc do poczytania książki – opowiada dyrektor ZZM o tym, jak zamierza prowadzić politykę zieleni.
Dyrektor na razie nie wie, jaka suma pieniędzy będzie potrzebna na bieżące utrzymanie zieleni oraz dostosowanie parków. – Okaże się to dopiero po wakacjach. Jako mieszkaniec chciałbym, aby te środki były jak największe – dodaje.
Usunąć barierki z Plant
Piotr Kempf skupi się na rewitalizacji parków miejskich. Jako pierwszy miałby być temu poddany park w Podgórzu. – Nie będzie kłamstwem jeśli powiem, że w każdej dzielnicy są takie miejsca, które trzeba odnowić.
Plany sięgają również Plant. Dyrektor chce otworzyć je na mieszkańców, między innymi poprzez usunięcie barierek czy przygotowanie placów zabaw we współpracy z Muzeum Etnograficznym. Kempf będzie musiał skonsultować się z wojewódzkim konserwatorem zabytków w tej sprawie. Możliwe jest także posadzenie innego gatunku trawy. – By spełniała oczekiwania mieszkańców – dodaje dyrektor.
