Przejazd pełni też funkcję dojścia do drugiego peronu. Jak zapowiadają kolejarze, powstanie tam przejście podziemne, a przejazd nie jest już potrzebny i zostanie zlikwidowany.

To, czy uda się zrealizować ten plan, będzie zależeć od wyników trwającego przetargu. Krakowski przejazd jest ujęty w nim jako opcja dodatkowa, która ma zostać wybrana jeśli wystarczy środków.

Łącznie całe zamówienie obejmuje budowę pięciu wiaduktów drogowych i dwóch przejść pod torami na odcinku między Krakowem a Jaworznem Szczakową. Nowe wiadukty planowane są w Jaworznie (Ciężkowicach), Młoszowej, Woli Filipowskiej, Pisarach i Niegoszowicach. Przejście podziemne, oprócz tego w Mydlnikach, ma powstać także w Rudawie. Jeżeli wszystkie obiekty zostaną wybudowane, to na tym odcinku trasy łączącej Małopolskę ze Śląskiem nie będzie już przejazdów kolejowo-drogowych w poziomie szyn.

Bezpieczniej i szybciej

Zwiększy się bezpieczeństwo na linii kolejowej w kierunku Katowic i dodatkowo skróci się czas przejazdu na tej trasie. W ostatnich latach przeszła ona gruntowną modernizację, co już znacznie wpłynęło na skrócenie czasu podróży, ale są jeszcze możliwości zyskania kolejnych minut. Dużym krokiem ma być zwiększenie maksymalnej prędkości pociągów z obecnych 120 do 160 km/h. Ma to nastąpić pod koniec tego roku, a czas przejazdu najszybszych pociągów skróci się do poniżej 50 minut.

Dlaczego więc prace przy przejściach i wiaduktach nie zostały przeprowadzone w ramach głównej inwestycji? – Projekt był przygotowywany około dziesięciu lat temu. Inwestycja została skrojona pod określone efekty, w oparciu o ścisły kosztorys. W zeszłym roku, także ze względu na oszczędności w innych działach tego zadania, Unia Europejska dała nam zgodę na rozszerzenie zakresu projektu, również o modernizację przystanku Kraków Business Park. W innym wypadku środki te po prostu by przepadły – tłumaczy Piotr Hamarnik z PKP Polskich Linii Kolejowych S.A.

Powrót utrudnień?

PLK zapowiadają, że prace przy przejściach i wiaduktach będą tak zorganizowane, by wprowadzane były tylko minimalne zmiany w organizacji ruchu pociągów. – Jeżeli chodzi o przejścia podziemne, będziemy je wykonywać taką samą metodą, jak na przystanku w Swoszowicach, czyli poprzez wsunięcie gotowego elementu pod tory, bez zamykania ruchu, a jedynie z miejscowym ograniczeniem prędkości – zapowiada Piotr Hamarnik. Budowa wiaduktów ma się natomiast wiązać jedynie z weekendowymi zamknięciami.

Powstaje węzeł

Znaczenie przystanku Kraków Mydlniki Wapiennik, który do tej pory nie obsługiwał dużej liczby pasażerów, w najbliższym czasie będzie się zwiększać. Ma na to wpływ z jednej strony rosnąca z kolejnymi rozkładami liczba pociągów, które się tam zatrzymują, a z drugiej – budowany przez miasto parking, który ma pełnić funkcję węzła przesiadkowego.

Na parkingu przewidziano 87 miejsc dla samochodów, w tym elektrycznych. Kolejnych, ponad czterdzieści, zmieści się na parkingu wzdłuż przebudowywanej ulicy Brzezińskiego. Będzie też osobne miejsce na pozostawienie roweru.

Efektem ma być znaczne ułatwienie przesiadki pomiędzy różnymi środkami transportu – autobusami miejskimi i podmiejskimi, pociągami, rowerami i samochodami.

W budynku na węźle pojawi się poczekalnia z toaletą. Będzie można też kupić bilet w automacie. Przebudowana została droga łącząca parking z przystankiem kolejowym – powstał tam chodnik i zainstalowano oświetlenie.

Prace są już zaawansowane. Zgodnie z umową, wykonawca ma zakończyć je do kwietnia.