We wtorek 9 lutego Zarząd Zieleni Miejskiej organizuje spotkanie konsultacyjne w sprawie nowego zagospodarowania Bulwarów Wiślanych. Nie oznacza to jednak, że sprawa zmierza w stronę szybkiego rozpoczęcia prac.
Spotkanie konsultacyjne ma się odbyć na platformie Zoom, 9 lutego. Wcześniej trzeba się na nie zarejestrować (szczegóły TUTAJ). Na razie chodzi o pierwszy etap, a więc od ujścia Rudawy (przy klasztorze norbertanek na Zwierzyńcu) przez bulwary Czerwieński, Inflancki i Kurlandzki do mostu Kotlarskiego.
Wiele ograniczeń
– Podczas spotkania zaprezentujemy wszystkie nasze proponowane rozwiązania, wytłumaczymy jakie są obostrzenia prawne i wytyczne. To nie jest tak jak w przypadku zwykłego parku, gdzie możemy się zastanawiać, gdzie zlokalizować plac zabaw, a gdzie inne elementy. Tutaj ograniczenia są bardzo mocne – tłumaczy Katarzyna Pernak-Opałka z ZZM.
Jak mówi, z bulwarów korzysta wiele grup użytkowników, w tym m.in. piesi, rowerzyści czy rolkarze i wszystkie z tych interesów trzeba uwzględnić, choć z pewnością nie uda się znaleźć rozwiązania idealnego, bo miejsca jest niewiele.
Będzie też czas na zgłaszanie uwag i zadawanie pytań, a zmiany, które będą mogły zostać zrealizowane, zostaną uwzględnione w projekcie.
Chodnik osobno, ścieżka osobno
Przebudowa Bulwarów Wiślanych była jednym z kluczowych elementów programu wyborczego Jacka Majchrowskiego w ostatnich wyborach prezydenckich. Projekt „Wisła łączy” obejmował nie tylko nowe zagospodarowanie terenu nad Wisłą, ale także połączenie go z terenami nad mniejszymi rzekami – Wilgą, Rudawą czy Dłubnią. Z praktycznego punktu widzenia największą zmianą na bulwarach miało być rozdzielenie ciągu pieszego (który przebiegałby przy brzegu) od ciągu rowerowego, by zmniejszyć problem istniejących dziś konfliktów.
Plan blokuje
Kluczowym problemem okazała się jednak zmiana planu miejscowego. Bez niego nie ma szans na zmianę, ponieważ dotychczasowy uniemożliwia jakąkolwiek ingerencję. Zapisy budzą jednak sprzeciw właścicieli zacumowanych przy brzegu barek i nie mają akceptacji ze strony Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Obecnie nie da się stwierdzić, czy i kiedy zostanie przyjęty przez radnych.
– Mamy problem z planem miejscowym, ale to nas nie stopuje, by konsultować ten pomysł z mieszkańcami – deklaruje Piotr Kempf, dyrektor ZZM. W jego ocenie mieszkańcy potrzebują informacji, co w sprawie bulwarów zostało zrobione do tej pory i że sprawa nie została odłożona do szuflady.
Do tematu rewitalizacji Bulwarów Wiślanych będziemy w najbliższym czasie wracać.