Sławomir Mentzen wybrał Kraków na miejsce, gdzie zakończył kampanię wyborczą przed I turą wyborów prezydenckich. Kandydat Konfederacji wystąpił na rynku Podgórskim wraz z liderami partii. Polityk był wyraźnie zadowolony z frekwencji. Stwierdził, że od tej pory finały kampanii należy organizować w Krakowie.
Mentzen podkreślił, że odwiedził całą Polskę, a spotkanie w Krakowie było 348. – To pokazuje, jak bardzo nam zależy na tym, aby po tylu latach coś się zmieniło, aby rozbić ten 20-letni duopol POPiS, który nie pilnuje polskich spraw, tylko kłóci się ze sobą i podzielił nasze rodziny. Najważniejsze rzeczy w Polsce pod rządami POPiS-u się nie zmieniają. Są ludzie, którzy chcieliby tylko mówić, ale robić nie ma komu – stwierdził.
Następnie wymienił niemal każdy ważniejszy aspekt kraju, oceniając, że żaden nie funkcjonuje tak, jak należy: służba zdrowia, armia, system podatkowy czy energetyczny. Stwierdził, że w Polsce promowane są wielkie korporacje, a przeciętny polski przedsiębiorca jest tłamszony. Sławomir Mentzen skrytykował politykę imigracyjną i obiecał, że jeśli on zostanie prezydentem, do Polski nie wjedzie żaden nielegalny imigrant.
– Mam dosyć państwa z kartonu zarządzanego przez bandę nieudaczników – powiedział.
Szansa na świetny wynik
– Uważam, że mamy szansę na świetny wynik i życzę Sławkowi drugiej tury, a nawet jak to się nie uda, to nasza praca nie pójdzie na marne. Zachęćcie wszystkich do głosowania, nie bądźmy skazani na duopol, pokażmy im czerwoną kartkę – stwierdził wicemarszałek sejmu Krzysztof Bosak.
– Chcecie odważnego, białoczerwonego, suwerennego prezydenta? To zagłosujcie na Sławomira Mentzena – przekonywał poseł Grzegorz Płaczek.
Marcin Możdżonek, były kapitan reprezentacji Polski w piłce siatkowej uważa, że „nie możemy wybierać ciągle tych samych ludzi, czas na przewietrzenie szatni, wybór świeżej krwi”.
Poseł Konrad Berkowicz zwrócił uwagę na dyktat wielkich korporacji, które od dekad mają „deptać wolność” przeciętnego człowieka, aby nigdy im nie zagroził. Kpił też z braku męskich atrybutów Rafała Trzaskowskiego. – Kraków głosuje na Mentzena! – dodał.
– W życiu nie wybieramy koloru oczu, rodziny i Trzaskowskiego na prezydenta – powiedziała z kolei europosłanka Ewa Zajączkowska-Hernik. – Nie możemy pozwolić na to, żeby te sukinsyny miały pełnię władzy w naszym kraju – dodała.
Stwierdziła też, że jesteśmy wspaniałym narodem, utalentowanym, ale cały czas „ktoś trzyma za nogi” i nie pozwala wzlecieć.
Autor: Dawid Kuciński