Afgańskie szkło w Muzeum Etnograficznym [Zdjęcia]

fot. Barbara Cyrek

Od soboty przez następne trzy miesiące w Muzeum Etnograficznym przy ul. Krakowskiej 46 można obejrzeć niesamowitą kolekcję wyrobów szklanych przywiezionych do Polski z Heratu, gdzie znajduje się jedyna działająca do dzisiaj wytwórnia szkła. Wystawa ukazuje historię kruszcu, przedstawia jego skład i proces produkcji. Tło kulturowe stanowi islam i kultura arabska.

Wystawa zabiera zwiedzających na południe Azji w podróż po historii wytwarzania szkła. Wyprawa zaczyna się w roku 3000 p.n.e., kiedy to odkryto sposób stworzenia kruszcu przy użyciu krzemionki, sodu i tlenku wapnia. Zwiedzając można dowiedzieć się, iż koncepcja znanych po dziś dzień pucharów z rozszerzającym się ku górze wylewem powstała już w XII wieku, a w XVII stuleciu na terenach ówczesnej Persji powstały pierwsze centra wyrobu szkła.

Ekspozycja składa się z około trzydziestu barwnych naczyń szklanych wykonanych w Afganistanie i przywiezionych do Polski na przełomie lat 60. i 70. XX wieku przez dr. Krzysztofa Wolskiego. W Afganistanie szkło nigdy nie było i nie jest popularne, co mówi o wyjątkowości prezentowanych eksponatów. Kruszec można obejrzeć nie tylko w postaci flakoników, świeczników, czarek i dzbanków – ekspozycja pozwala na podziwianie niebieskiego szkła z Heratu również pod mikroskopem.

Zaprezentowane eksponaty oraz historia rzemiosła zainteresują z pewnością miłośników historii i kultury arabskiej, lecz Eleonora Tenerowicz, kuratorka wystawy, zapewnia, że każdy może wiele wynieść ze „Studium przypadku”.

Islamskie szkło

– Wystawa jest dla wszystkich. Skład szkła pokazano w sposób uproszczony, gdyż w przeciwnym wypadku potrzeba by dużo wzorów. Jeśli ktoś nie wie nic o szkle, to pozna je dzięki naszej wystawie. Dowie się kiedy powstało, jakie są podstawowe składniki do jego produkcji i jakie surowce wykorzystywano w świecie islamskim, ponieważ rozpatrujemy to konkretnie na przykładzie szkła islamskiego z Heratu.

Podróż po świecie arabskiego szkła kończy się w Kabulu, z którego pochodzi zmontowany przez Andrzeja Dybczaka film o tytule „Szkło z Heratu”. Produkcja ta powstała na bazie materiału zarejestrowanego w 2010 roku w kabulskiej pracowni Nasrullaha Fizy, który na jakiś czas przeniósł się z Heratu do afgańskiej stolicy, by w rodzinne strony rychło powrócić. Rodzina Nasrullaha Fizy to dzisiaj jedyni Afgańscy producenci wyrobów szklanych, z pokolenia na pokolenie wykorzystujący tradycyjne techniki.

Skomponowana w stylu minimalistycznym ekspozycja mówi wiele nie tylko o kruszcu, ale również o jego znaczeniu w świecie islamskim, gdzie, jak mówi kuratorka – twórcy nie dzielą sztuki na wysoką i niską, zawsze w swojej pracy dokładają takich samych starań. Wystawa ukazuje arabską wrażliwość na subtelne piękno prostych przedmiotów użytku codziennego, które dzisiaj można otrzymać jedynie w Heracie – niezmienne od lat.