Przeciwko obecności klubów go-go w stolicy Małopolski protestowała grupka osób. Uczestnicy manifestacji domagają się od władz Krakowa usunięcia przedsiębiorstw, które, w ich ocenie, świadczą w swoich lokalach usługi towarzyskie.

Miejscem protestu stał się plac przed Urzędem Miasta Krakowa. W manifestacji uczestniczyło około 20 osób – głównie mężczyzn skupionych pod szyldem Krucjaty Młodych. Na stronie wydarzenia na Facebooku swój udział zadeklarowała większa liczba osób, bo aż 65.

Apel do władz miasta

W ciągu dnia przedstawiciele Krucjaty Młodych złożyli w krakowskim magistracie petycję. – Zaapelowaliśmy do władz miasta o podjęcie działań mających na celu usunięcie lokali prowadzących niemoralną działalność – mówi Maciej Maleszyk, koordynator protestu. – To jest generalny apel, który przekazaliśmy na ręce metropolity krakowskiego – dodaje.

W jaki sposób władze miasta czy kardynał Stanisław Dziwisz mieliby zamknąć kluby go-go działające w obrębie Starego Miasta? – Wiemy, że pomimo prawnych rozwiązań urząd miasta może wpłynąć na te lokale, aby nie prowadziły tego typu działalności. Trzeba tworzyć atmosferę niekorzystną na tego typu  usług – tłumaczy Maleszyk.

„To pierwszy krok”

– Nasz protest likwidacji klubów z centrum to pierwszy krok. Chodzi nam o to, żeby tego typu lokale nie cieszyły się dobrą sławą – podkreśla Maciej Maleszyk. Przedstawiciel protestujących chce, aby kluby go-go „sprowadziły się do nor, do których trzeba z problemami docierać”.