SKO: "Miki" może budować suszarnie odpadów

Zdjęcie przykładowe fot. pixabay.com

Firma zajmująca się zbieraniem i gospodarowaniem odpadami Miki Recycling w 2017 roku złożyła wniosek o możliwość suszenia biologicznego odpadów. Na to nie zgodziło się stowarzyszenie Partycypuj. Samorządowe Kolegium Odwoławcze po rozparzeniu wniosków obu stron ostatecznie wydało pozwolenie na realizację przedsięwzięcia.

Blisko rok temu firma złożyła wniosek, w sprawie możliwości: „Suszenie biologiczne odpadów ulegających biodegradacji innych niż niebezpieczne i komunalne (…)” na terenie zakładu przy ul. Nad Drwiną 33 w Krakowie w kierunku wytwarzania paliwa alternatywnego. Przedsiębiorstwo było zobowiązane do przeprowadzenia oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko.

Z inwestycją nie zgadzali się krakowianie ze stowarzyszenia Partycypuj. W piśmie do wydziału kształtowania środowiska UMK przekonywali, że inwestycja ta jest niezgodna z prawem, a dodatkowo będzie zatruwać środowisko.

Stowarzyszenie uważało również, iż suszarnia odpadów jest zbyt blisko hotelu i restauracji przy ul. Wrobela. Niezgadzający się z tą inwestycja stwierdzają też, że powietrze w tej części Krakowa będzie śmierdziało, a przywożone z innych gmin odpady powodują również wzmożony ruch samochodowy.

Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które pod koniec maja wydało pozytywną decyzję dla firmy. Przedsiębiorstwo będzie mogło więc w odpowiednich warunkach przerabiać biomasę (m.in. odpady rolnicze, trociny, korę, trawy) na paliwo alternatywne. Podobną praktykę stosuje krakowskie MPO. Tyle tylko, że miejska spółka produkuje paliwo wykorzystywane przez cementownie w piecach nieemisyjnych. MPO przerabia odpady komunalne: meble, sklejki, kawałki opon, worki foliowe czy styropian na paliwo o wartości 80% kaloryczności węgla kamiennego.

Stowarzyszeniu przysługuje odwołanie od niego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieżanów-Prokocim