Nie będzie darmowych przejazdów w wakacje

Autobus fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Zła wiadomość dla uczniów i ich rodziców. Prezydent nie zrealizuje przyjętej w maju uchwały kierunkowej pozwalającej uczniom na bezpłatne korzystanie z komunikacji miejskiej także w wakacje.

Jak czytamy na oficjalnej stronie miasta, uczniowie po zakończeniu roku szkolnego pomiędzy 1 lipca a 31 sierpnia powinni podróżować komunikacją miejską wyłącznie ze skasowanym biletem. Informację uzupełnia krótki filmik, w którym jeden z kontrolerów przekonuje, że na początku wakacji najmłodsi przyłapani na jeździe na gapę będą traktowani nieco łagodniej. – W tym momencie pouczamy. Kontrola dzieci jest trudniejsza. Trzeba uważać na ton głosu, na to co się mówi, bo dzieci są bardzo wrażliwe. Postaramy się, by nasze spotkanie było okraszone uśmiechem i żeby dzieci wyniosły coś z niego wyniosły – mówi.

Dla kogo darmowe przejazdy?

Z bezpłatnych przejazdów mogą korzystać przedszkolaki i wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów na terenie Krakowa, bez względu na zameldowanie. Radni Prawa i Sprawiedliwości chcieli poszerzyć katalog darmowych przejazdów także o miesiące wakacyjne. Kilka tygodni temu przygotowali uchwałę zobowiązującą prezydenta do wprowadzenia darmowych biletów. Za przyjęciem uchwały głosowała większość radnych. Przeciw była jedynie Małgorzata Jantos z Nowoczesnej, ośmioro radnych wstrzymało się od głosu.

Michał Drewnicki, radny Prawa i Sprawiedliwości nie kryje rozgoryczenia. – Jesteśmy zaskoczeni, wiele dzieci nie wyjeżdża na wakacje z miasta, a przecież odbywają się różne wydarzenia skierowane specjalnie dla nich – „Lato w mieście”, zajęcia sportowe czy pikniki w parkach. Chcieliśmy zapewnić im darmowy przejazd. Byłoby to naturalną konsekwencją istniejącej uchwały. To dziwne, że prezydent bez problemu potrafi znaleźć pieniądze na inne rzeczy, a miliona dla dzieci nie potrafi wygospodarować – mówi.

Nie chcemy kolejnych grup uprzywilejowanych

A dokładnie, według wyliczeń magistratu 1,4 mln. zł w skali roku. Ale, jak się okazuje, chodzi nie tylko o pieniądze. – Prezydent powiedział, że chciałby, żeby polityka miasta szła w innym kierunku. Nie chcemy stwarzania dodatkowych grup uprzywilejowanych, ale żeby wszyscy krakowianie płacący podatki, a także ich dzieci, mogli korzystać z przywilejów. Stąd inicjatywa związana z Kartą Krakowską, której główną zaletą będzie to, że każdy jej posiadacz będzie mógł kupować bilety okresowe o 20 proc. taniej. Trzeba też pamiętać, że nic nie jest darmowe, ewentualnie można powiedzieć, że coś jest bezpłatne – stwierdziła Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Radni PiS nie składają jednak broni i zapowiadają, że do pomysłu powrócą ponownie w przyszłym roku.